Pracownicy bronią kota. Miał zostać "eksmitowany"
Ponad 60 tys. osób podpisało petycję, dzięki której kot o imieniu Defib nie zostanie "eksmitowany" z baz pogotowia ratunkowego w Londynie – poinformowała agencja UPI. Kot mieszka szczęśliwie w bazie już od 16 lat.
18.10.2024 | aktual.: 18.10.2024 09:36
Defib (skrót od "defibrylator") został przygarnięty przez ratowników, którzy znaleźli go na ulicy. Decyzję o "eksmisji" kota podjęło nowe kierownictwo bazy London Ambulance Service w dzielnicy Walthamstow, jednak pracownicy postanowili zawalczyć o pozostawienie Defiba w bazie. Zorganizowali petycję, która szybko zyskała duże poparcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponad 62 tys. osób podpisało się pod apelem, aby kot mógł dalej mieszkać w swojej dotychczasowej siedzibie. W sprawę zaangażowała się również lokalna posłanka. Parlamentarzystka zwróciła się do ministra zdrowia o interwencję w sprawie kota, któremu - jak alarmowała - zagraża "eksmisja bez orzekania o winie".
Posłanka argumentowała, że Defib "od 16 lat mieszka szczęśliwie w bazie i pomaga personelowi radzić sobie ze stresującą pracą".
W czwartek organizatorzy petycji ogłosili, że decyzja została cofnięta, a Defib może zostać w bazie. Informację tę potwierdził w mediach społecznościowych dyrektor London Ambulance Service, Daniel Elkeles.
Wysłuchałem opinii publicznej i wielu naszych pracowników. Defib może pozostać w Walthamstow Ambulance Station. Jest bardzo lubiany przez personel i najwyraźniej podbił serce opinii publicznej – napisał w serwisie X.
Na stronie internetowej petycji pojawił się wpis z podziękowaniem za pomoc. "Dzięki waszej pomocy, miłości i życzliwości mogę zostać w moim ukochanym domu ze wspaniałymi przyjaciółmi. Dzięki wam głos małego kota zabrzmiał tak donośnie. Nie potrafię wyrazić, jak bardzo jestem wdzięczny. Całuski dla wszystkich" – napisał w imieniu kota jeden z jego przyjaciół.