Pracownicy Euro Banku protestują. Chcą zmiany warunków pracy

Pikieta przed siedzibą Euro Banku. Kilkadziesiąt osób protestowało w poniedziałek przeciwko złym warunkom pracy i niskim zarobkom. Bank zapewnia, że rozmawia ze związkami zawodowymi i nie łamie praw pracowniczych.

Obraz
Źródło zdjęć: © East News

- Nie ma dialogu z kierownictwem banku, utrudnia się działalność związkową, dyskryminuje za przynależność do związków. Dlatego tu jesteśmy - mówił podczas pikiety Alfred Bujara, przewodniczący krajowej sekcji pracowników handlu NSZZ "Solidarność" .
Część uczestników protestu miała na twarzach maski, bo - jak wyjaśnili organizatorzy - boją się represji ze strony kierownictwa banku.

- Warunki pracy w naszym banku są coraz gorsze, a pracodawca nie chce z nami rozmawiać, nie interesuje się problemami pracowników. Dialog społeczny w Euro Banku w praktyce nie istnieje - podkreślała Ksenia Ulanowicz-Sienkiel, przewodnicząca "Solidarności" w Euro Banku.

Innaczej na problem patrzą przedstawiciele banku.
- Ostatnie spotkanie reprezentacji zarządu banku ze związkami odbyło się kilka dni temu, 8 maja - mówi Wirtualnej Polsce Magdalena Suchanek, dyrektor zarządzający w Euro Banku. - Jesteśmy otwarci na dialog i deklarujemy gotowość do merytorycznej dyskusji z pracownikami. Te zagadnienia, które pojawiły się podczas dzisiejszej pikiety, a które nie były podnoszone wcześniej, zostaną uwzględnione w następnych dyskusjach - dodaje.

Związkowcy przeprowadzili ankietę wśród osób zatrudnionych w banku. Jak wynika z badania, pracownicy skarżą m.in. na niskie płace, przeciążenie pracą i ogromną rotację pracowników. Zwracają uwagę, że średni staż pracy to 34 miesiące, placówki banku są czynne nawet do godziny 21, a pracuje się często po 10-13 godzin dziennie.
Według banku jest inaczej.
- Średni staż pracowników wynosi ponad 5 lat. W przypadku samej sieci sprzedaży jest to ponad 4,5 roku (55 miesięcy) - zapewnia Magdalena Suchanek.

Kolejnym problemem dla pracowników Euro Banku są dodatkowe koszty, które pracownicy muszą pokrywać z własnej kieszeni.
- Jakiś czas temu zabrano nam służbowe uniformy i wprowadzono ścisłe zasady dotyczące stroju dopuszczalnego w pracy. Policzyliśmy, że spełnienie tych wymogów kosztuje każdego pracownika nawet 1500 zł rocznie. Pracodawca nie zwraca nam z tej kwoty ani złotówki - mówi Ulanowicz-Sienkiel.

8 maja organizacja związkowa "Solidarności" w Euro Banku złożyła doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Euro Bank. W ocenie związkowców pracodawca utrudnia działalność związkową w firmie i dyskryminuje pracowników należących do "Solidarności".

- Dochodzą do nas sygnały, że pracownicy są zmuszani przez przełożonych do wypełniania deklaracji dotyczących ich przynależności związkowej. Działacze związkowi są dyskryminowani. Jedna osoba chroniona została dyscyplinarnie zwolniona z pracy, kolejną zdegradowano na niższe stanowisko. W naszej ocenie to nie tylko łamanie podstawowych standardów życia społecznego, ale przede wszystkim obowiązującego w Polsce prawa - zaznacza szefowa "Solidarności" w Euro Banku.

- Bank działa z poszanowaniem praw pracowniczych oraz zgodnie z obowiązującym prawem, a także polityką oraz powszechnymi i innymi dobrowolnie przyjętymi normami - odpowiada bank.

Sytuacją pracowników Euro Banku, który jest częścią francuskiej Societe Generale Group, zaniepokojona jest również UNI Global Finance - światowa konfederacja związków zawodowych z sektora finansów i ubezpieczeń, która reprezentuje 3 mln pracowników zrzeszonych w 237 związkach zawodowych. We wtorek odbędzie się spotkanie Grupy Kierującej UNI Europa Finance.

- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni informacjami, które otrzymaliśmy od naszych organizacji stowarzyszonych w Polsce. Wskazują one na to, że Societe Generale Group traktuje pracowników w Polsce w gorszy sposób niż swoich pracowników w innych krajach - powiedział szef UNI Global Finance Angelo di Cristo, cytowany w komunikacie "Solidarności".

Bank dodaje, że przykłada dużą wagę do opinii pracowników, przeprowadzając cykliczne badania satysfakcji, funkcjonuje w nim również zespół ds. interwencji, którego zadaniem jest przeciwdziałanie dyskryminacji i mobbingowi.

Euro Bank to firma-córka francuskiego banku Societe Generale. Związkowcy z "Solidarności" zorganizowali protest, bo - jak przekonują - standardy warunków pracy w Euro Banku odbiegają od tych w firmie-matce.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

"Mafijny styl". Tak oszukali turystów na Podhalu. TPN interweniuje
"Mafijny styl". Tak oszukali turystów na Podhalu. TPN interweniuje
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków