Pracownicy Euro Banku protestują. Chcą zmiany warunków pracy

Pikieta przed siedzibą Euro Banku. Kilkadziesiąt osób protestowało w poniedziałek przeciwko złym warunkom pracy i niskim zarobkom. Bank zapewnia, że rozmawia ze związkami zawodowymi i nie łamie praw pracowniczych.

Pracownicy Euro Banku protestują. Chcą zmiany warunków pracy
Źródło zdjęć: © East News

15.05.2017 | aktual.: 15.05.2017 22:00

- Nie ma dialogu z kierownictwem banku, utrudnia się działalność związkową, dyskryminuje za przynależność do związków. Dlatego tu jesteśmy - mówił podczas pikiety Alfred Bujara, przewodniczący krajowej sekcji pracowników handlu NSZZ "Solidarność" .
Część uczestników protestu miała na twarzach maski, bo - jak wyjaśnili organizatorzy - boją się represji ze strony kierownictwa banku.

- Warunki pracy w naszym banku są coraz gorsze, a pracodawca nie chce z nami rozmawiać, nie interesuje się problemami pracowników. Dialog społeczny w Euro Banku w praktyce nie istnieje - podkreślała Ksenia Ulanowicz-Sienkiel, przewodnicząca "Solidarności" w Euro Banku.

Innaczej na problem patrzą przedstawiciele banku.
- Ostatnie spotkanie reprezentacji zarządu banku ze związkami odbyło się kilka dni temu, 8 maja - mówi Wirtualnej Polsce Magdalena Suchanek, dyrektor zarządzający w Euro Banku. - Jesteśmy otwarci na dialog i deklarujemy gotowość do merytorycznej dyskusji z pracownikami. Te zagadnienia, które pojawiły się podczas dzisiejszej pikiety, a które nie były podnoszone wcześniej, zostaną uwzględnione w następnych dyskusjach - dodaje.

Związkowcy przeprowadzili ankietę wśród osób zatrudnionych w banku. Jak wynika z badania, pracownicy skarżą m.in. na niskie płace, przeciążenie pracą i ogromną rotację pracowników. Zwracają uwagę, że średni staż pracy to 34 miesiące, placówki banku są czynne nawet do godziny 21, a pracuje się często po 10-13 godzin dziennie.
Według banku jest inaczej.
- Średni staż pracowników wynosi ponad 5 lat. W przypadku samej sieci sprzedaży jest to ponad 4,5 roku (55 miesięcy) - zapewnia Magdalena Suchanek.

Kolejnym problemem dla pracowników Euro Banku są dodatkowe koszty, które pracownicy muszą pokrywać z własnej kieszeni.
- Jakiś czas temu zabrano nam służbowe uniformy i wprowadzono ścisłe zasady dotyczące stroju dopuszczalnego w pracy. Policzyliśmy, że spełnienie tych wymogów kosztuje każdego pracownika nawet 1500 zł rocznie. Pracodawca nie zwraca nam z tej kwoty ani złotówki - mówi Ulanowicz-Sienkiel.

8 maja organizacja związkowa "Solidarności" w Euro Banku złożyła doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Euro Bank. W ocenie związkowców pracodawca utrudnia działalność związkową w firmie i dyskryminuje pracowników należących do "Solidarności".

- Dochodzą do nas sygnały, że pracownicy są zmuszani przez przełożonych do wypełniania deklaracji dotyczących ich przynależności związkowej. Działacze związkowi są dyskryminowani. Jedna osoba chroniona została dyscyplinarnie zwolniona z pracy, kolejną zdegradowano na niższe stanowisko. W naszej ocenie to nie tylko łamanie podstawowych standardów życia społecznego, ale przede wszystkim obowiązującego w Polsce prawa - zaznacza szefowa "Solidarności" w Euro Banku.

- Bank działa z poszanowaniem praw pracowniczych oraz zgodnie z obowiązującym prawem, a także polityką oraz powszechnymi i innymi dobrowolnie przyjętymi normami - odpowiada bank.

Sytuacją pracowników Euro Banku, który jest częścią francuskiej Societe Generale Group, zaniepokojona jest również UNI Global Finance - światowa konfederacja związków zawodowych z sektora finansów i ubezpieczeń, która reprezentuje 3 mln pracowników zrzeszonych w 237 związkach zawodowych. We wtorek odbędzie się spotkanie Grupy Kierującej UNI Europa Finance.

- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni informacjami, które otrzymaliśmy od naszych organizacji stowarzyszonych w Polsce. Wskazują one na to, że Societe Generale Group traktuje pracowników w Polsce w gorszy sposób niż swoich pracowników w innych krajach - powiedział szef UNI Global Finance Angelo di Cristo, cytowany w komunikacie "Solidarności".

Bank dodaje, że przykłada dużą wagę do opinii pracowników, przeprowadzając cykliczne badania satysfakcji, funkcjonuje w nim również zespół ds. interwencji, którego zadaniem jest przeciwdziałanie dyskryminacji i mobbingowi.

Euro Bank to firma-córka francuskiego banku Societe Generale. Związkowcy z "Solidarności" zorganizowali protest, bo - jak przekonują - standardy warunków pracy w Euro Banku odbiegają od tych w firmie-matce.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)