Pracownicy Grupy Belvedere protestują przed ambasadą Francji
09.02. Warszawa (PAP) - Pracownicy dwóch zakładów Grupy Belvedere w Polsce protestują przed ambasadą Francji w związku ze zbliżającym się posiedzeniem Trybunału Handlowego w Dijon...
09.02.2011 | aktual.: 09.02.2011 20:08
09.02. Warszawa (PAP) - Pracownicy dwóch zakładów Grupy Belvedere w Polsce protestują przed ambasadą Francji w związku ze zbliżającym się posiedzeniem Trybunału Handlowego w Dijon ws. ich firmy. Boją się, że Trybunał wyda wyrok, przez który mogą stracić pracę, a postępowanie przed nim będzie nieuczciwe.
14 lutego Trybunał Handlowy w Dijon może anulować plan naprawczy, który w 2009 r. uratował Grupę przed upadłością, dając jej dekadę na spłatę ok. 550 mln euro zadłużenia. The Bank of New York Mellon zarzuca jednak Grupie, że ta nie wywiązuje się z niektórych elementów planu naprawczego i zainicjował postępowanie przed Trybunałem w Dijon.
Kilkuset pracowników zakładów z Łańcuta i ze Starogardu Gdańskiego od wtorku manifestuje przed ambasadą Francji. Domagają się - jak poinformował PAP współorganizator pikiety Jacek Wielgos - "uczciwego wyroku" i dopuszczenia do procesu pełnomocnika prawnego. We wtorek skierowali do ambasadora Francji petycję z prośbą o nagłośnienie i monitorowanie procesu.
Wielgos uważa, że w efekcie wyroku Trybunału może zostać powołany zarządca komisaryczny, co w konsekwencji zmieni sytuację pracowników.
"Obawiamy się, że (powołanie zarządcy-PAP) może polegać na wrogim przejęciu marki Sobieski" - powiedział.
Przypomniał, że dla niej pracuje ok. 2 tys. osób w Polsce.
"To jest 2 tys. osób, które może zostać bez pracy" - dodał.
Współorganizator pikiety boi się, że wyrok sędziów Trybunału Handlowego może być nieuczciwy.
"Zachodzą podejrzenia, że może tam dojść do korupcji, dlatego że mówimy o dużych pieniądzach" - podkreślił.
Rzecznik prasowy Grupy Belvedere Maciej Meyer powiedział PAP, że rozumie powody protestu.
"Ludzie są zaniepokojeni, bo chodzi o miejsca pracy, które budowali przez lata i o zakłady produkcyjne Grupy" - powiedział.
Przypomniał, że w skład trybunałów handlowych we Francji wchodzą nie profesjonalni sędziowie, ale osoby wybierane spośród przedsiębiorców.
"Już nie raz było tak, że byli to ludzie podatni na różne naciski" - dodał.
Na pytanie, czy w wyniku decyzji Trybunału może dojść do powołania zarządcy komisarycznego, wyraził nadzieję, że tak się nie stanie, "zwłaszcza, że - mówił - Grupa zgłosiła do Trybunału w Dijon wniosek o modyfikację planu naprawczego i liczy na jego akceptację".
"Nie ma też powodów finansowych, by przerywać plan, gdyż Grupa spłaca wszystkie zadłużenia długoterminowe" - dodał.
W przesłanym PAP w środę komunikacie zarząd Belvedere przypomina, że niespełna dwa lata temu polskie sądy oddaliły wnioski amerykańskiego banku The Bank of New York Mellon o wtórną likwidację polskich spółek Grupy.
Grupa Belvedere to znaczący gracz na światowym rynku alkoholi. Jest notowana na GPW od kwietnia 2008 r. pod nazwą "Sobieski" i oznaczeniem "BVD".
Zajmuje się produkcją i dystrybucją napojów spirytusowych oraz win w Europie Zachodniej, Środkowo-Wschodniej, w Azji oraz w Ameryce Północnej i Południowej. Posiada wiele marek wódek, whisky, likierów, rumów i win. Wśród polskich marek Grupy są m. in.: Sobieski Vodka, Krupnik Vodka, Krakowska Wódka, Polonaise, Starogardzka. (PAP)
akuc/ amac/ ura/