Pracowniczy mundurek: formalnie czy niezobowiązująco? - raport z ankiety

Dzisiaj coraz więcej firm podchodzi liberalnie do kwestii ubioru. Jak zawsze, pojawia się pytanie: czy to dobrze, czy źle? Jak powinniśmy ubierać się do pracy? W garnitur i krawat, czy idąc za przykładem Amerykanów i Japończyków wybrać coś mniej formalnego?

Pracowniczy mundurek: formalnie czy niezobowiązująco? - raport z ankiety

Jedynie 4% uczestników ankiety zorganizowanej przez serwis praca.wp.pl uważa, że do pracy powinniśmy chodzić ubrani obowiązkowo w garnitur i krawat. Z drugiej strony, za dowolnym, niezobowiązującym strojem opowiedziało się także niewielu badanych: 13 procent (zobacz wyniki).

Zdecydowana większość ankietowanych podeszła do problemu dość konserwatywnie i była zdania, że styl ubioru powinien wynikać z rodzaju wykonywanej pracy. Taką opinię wyraziło aż 82 procent z ogółu 1836 osób, które wzięły udział w ankiecie.

Wyniki naszego badania potwierdzają, że w powszechnej mentalności biały kołnierzyk jest wciąż niezbędnym elementem stroju przedstawicieli różnych grup zawodowych. Przeświadczenie, że niektórym osobom po prostu nie wypada założyć do pracy dżinsów i sportowego obuwia wydaje się być mocno zakorzenione. Nie wyobrażamy sobie jeszcze, aby polityk mógł pojawić się w sejmie w hawajskiej koszuli, albo żeby pracownik banku przychodził do pracy latem w krótkich spodenkach.

Niestety, wciąż postrzegamy innych ludzi poprzez formalny strój i wymagamy od osób zatrudnionych na pewnych stanowiskach odpowiedniego wyglądu. Według niektórych socjologów "białe kołnierzyki", czyli pracownicy odziani w sztywne garnitury, są nową klasą robotniczą, a ich ubiór jest odpowiednikiem stroju roboczego pracowników fabryk.

Jak widać, od wieku XIX wbrew pozorom niewiele się zmieniło.

. -----------------------------------------------------------------

W Japonii rozpoczęła się właśnie "kampania bezkrawatowa", która ma zachęcać pracowników do porzucenia sztywnych garniturów i uciskających szyje krawatów na rzecz luźnych, niezobowiązujących ubrań. Sam premier Japonii, Junichiro Koizumi, publicznie mówi o tym, jak wygodnie chodzi mu się bez krawata. Cała kampania ma na celu ograniczenie energii zużywanej przez klimatyzację i zmniejszenie emisji gazów powodujących efekt cieplarniany. Przy okazji jednak promuje nowy styl. Producenci krawatów podobno już zauważyli znaczny spadek popytu na swoje produkty.

Niezobowiązujący ubiór w pracy nie jest wymysłem Japończyków. Garniturów i koszul z białymi kołnierzykami na masową skalę zaczęli pozbywać się Amerykanie, a potem zjawisko to trafiło do Europy. Wszystko zaczęło się od nowo powstających firm działających w raczkującej branży technologii informatycznych. Firmy te zakładali często młodzi ludzie, którzy wręcz zachęcali swoich pracowników do noszenia w pracy trampek i t-shirtów. Przykładem może być tutaj koncern Apple, założony przez dwóch młodych pasjonatów komputerów.

Dzisiaj coraz więcej firm podchodzi liberalnie do kwestii ubioru. Jak zawsze, pojawia się pytanie: czy to dobrze, czy źle? A Wy jak myślicie? Jak powinniśmy ubierać się do pracy? W garnitur i krawat, czy idąc za przykładem Amerykanów i Japończyków wybrać coś mniej formalnego? Chcemy poznać Wasze zdanie!

Zobacz też:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)