Prawdziwy drenaż portfeli dopiero przed nami

Ograniczenie deficytu do 3 proc. wymagać będzie dodatkowych działań poza tymi, które do tej pory zaproponował rząd - ocenia Katarzyna Zajdel-Kurowska, przedstawicielka Polski w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.

Prawdziwy drenaż portfeli dopiero przed nami
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

09.02.2011 | aktual.: 09.02.2011 14:48

Ograniczenie deficytu do 3 proc. wymagać będzie dodatkowych działań poza tymi, które do tej pory zaproponował rząd - ocenia Katarzyna Zajdel-Kurowska, przedstawicielka Polski w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.

- Struktura PKB ma istotne znaczenie dla dochodów budżetowych. Im wyższy popyt wewnętrzny, tym lepiej dla finansów publicznych. Jednak konsolidacja finansów publicznych wymaga również redukcji wydatków. Przy takich zmianach w systemie finansów publicznych, jakie do tej pory zaproponował rząd, eksperci MFW prognozują, że deficyt sektora publicznego wyniesie 5,8 proc. w 2011 i 4,6 proc. w 2012 roku. Ograniczenie deficytu do 3 proc. wymagać będzie dodatkowych działań, po stronie dochodowej, jak i wydatkowej - powiedziała Zajdel-Kurowska w wywiadzie opublikowanym w środę na portalu Oberwatorfinansowy.pl.

Potwierdziła też, że prognoza MFW była sporządzona przy uwzględnieniu zmian w OFE. Premier Donald Tusk pod koniec 2010 roku poinformował, że składka przekazywana do OFE spadnie do 2,3 proc. z 7,3 proc., jakie fundusze emerytalne otrzymują obecnie, a 5 proc. składka będzie przekazywana na specjalne subkonta indywidualne w ZUS. Rząd chce, aby zmiany ustawowe weszły w życie od 1 kwietnia 2011 roku.

- W ostatnim swoim raporcie dotyczącym Polski MFW ocenił, że inflacja jest stabilna, choć wraz z zamykaniem luki popytowej zaleca władzom monetarnym gotowość do zaostrzenia polityki pieniężnej. Obecnie MFW nie spodziewa się jednak gwałtownego przyspieszenia w polskiej gospodarce, raczej utrzymania stabilnego tempa wzrostu w granicach około 4 procent. Na rok 2011 prognoza mówi o wzroście o 3,8 proc. i w kolejnych latach o 3,9 proc. Głównym elementem stymulującym wzrost ma być popyt wewnętrzny - dodała Zajdel-Kurowska.

Przedstawiciel Polski przy Funduszu wskazuje, że w przypadku zmiany polityki monetarnej w krajach rozwiniętych może dojść do zmiany trendu kursu złotego.

- Aprecjacja (złotego - PAP) jest możliwa w przypadku dalszego silnego napływu kapitału. Jednak, jak pokazuje historia, złoty jest mocno podatny na zmiany sentymentu na rynku, co oznacza, że trzeba też liczyć się ze zmianą trendu, jeśli ulegną zmianie reguły gry, np. w wyniku zmiany polityki pieniężnej w krajach rozwiniętych - powiedziała Zajdel-Kurowska. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
mfwdeficytofe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)