Prawnicy wysoko cenią swój czas
Przedstawiciele elitarnych zawodów prawniczych wyjątkowo niechętnie dzielą się wiedzą na temat swoich zarobków.
O ile pensje prokuratorów i sędziów są jawne, o tyle adwokaci, notariusze czy radcy prawni zatrudnieni w prywatnych firmach jak lwy bronią danych o swoich poborach. W czwartej części naszego obszernego rankingu płac uchylamy jednak rąbka tej tajemnicy.
A właśnie adwokaci, notariusze i radcy prawni dzierżą zarobkową palmę pierwszeństwa wśród prawników. Łódzki adwokat miesięcznie może zarobić nawet 20 tys. zł brutto. Oczywiście jego pensja zależy od liczby prowadzonych spraw. Jego wzięty kolega po fachu z Pabianic, uchodzący za wyjątkowo skutecznego prawnika, zarabia średnio 15 tys. zł brutto. Na pensję w podobnej wysokości może też liczyć notariusz z Sieradza, ale jeśli trafi mu się mniej pracowity miesiąc, jego pobory spadną do zaledwie 4 tys. zł brutto.
Wśród takich stawek próżno szukać wynagrodzeń sędziów i prokuratorów, nawet tych najważniejszych w swoich placówkach. Nie ma tu nawet znaczenia miasto, w którym pracują. Ich płace zależą przeważnie od stażu pracy, dodatków funkcyjnych, dyżurów.
Prezes Sądu Okręgowego w Łodzi inkasuje 9 tys. zł brutto, a szef Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi 500 zł brutto mniej. To i tak więcej niż jego kolega po fachu i funkcji z Prokuratury Rejonowej w Bełchatowie, który zarabia 7740 zł brutto.
Tuż za nimi plasuje się Jarosław Papis, sędzia, a zarazem rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi. Na wysokość jego pensji - 7514 zł - wpływ ma także dodatek za dyspozycyjność dla dziennikarzy: 1060 zł brutto oraz długi staż pracy - w tym roku minie 21 lat, odkąd zasiada w sędziowskiej ławie. _ Środowisko sędziowskie jest zbulwersowane tym, że ciągle jest mowa o podwyżkach dla nas, ale są to pieniądze wirtualne _ - mówi sędzia Jarosław Papis. _ Kolejni ministrowie obiecują sędziom wyższe płace, niestety nic się nie zmienia. Nasza wytrzymałość także ma swoje granice. _
Do naszego zestawienia dołączamy także przykładowe stawki mecenasów za konkretne sprawy: od napisania pozwu po udział w sprawach cywilnych. Niezależnie od ich rangi musimy być przygotowani na to, że pomoc specjalisty będzie nas słono kosztować. Na samą poradę trzeba wydać przynajmniej kilkaset złotych, nie wspominając już o zaangażowaniu adwokata w pozytywnym dla nas rozwiązaniu problemu. Istnieją co prawda stawki minimalne, ale mało który adwokat zadowala się nimi. Jeśli potrzebujemy prawnika, by wygrać sprawę o niezapłaconą fakturę, to musimy się liczyć z wydatkiem rzędu 1200-2400 zł. Na najprostszy rozwód trzeba wysupłać nawet 1000 zł. Im sprawa jest bardziej zawiła, tym prawnicy mają większe powody do zadowolenia.
Ranking płac znajdziesz w dzisiejszym wydaniu "Polski Dziennika Łódzkiego"
Alicja Zboińska
POLSKA Dziennik Łódzki