Prawnik od państwa za darmo
Rząd funduje Polakom darmowych prawników. Będą pomagać w sprawach karnych i cywilnych, ale nie podatkowych. Założenia przepisów dotyczących uruchomienia spójnego systemu bezpłatnej pomocy prawnej opracowało Ministerstwo Sprawiedliwości. O sprawie pisze "Rzeczpospolita".
28.10.2013 | aktual.: 28.10.2013 08:32
Pierwsza propozycja przewiduje, że z bezpłatnych porad na etapie przedsądowym mogłyby korzystać osoby o niskich dochodach, a w wyjątkowych sytuacjach także znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej, np. ofiary przemocy.
Dwie pozostałe koncepcje są bardziej liberalne. Zakładają, że dostęp do prawników byłby powszechny, z pomocy mógłby skorzystać każdy, nie obowiązywałoby kryterium dochodowe. Ograniczenia byłyby wprowadzane dopiero po wyczerpaniu się środków przeznaczonych na ten cel.
Aby otrzymać specjalny bon uprawniający do skorzystania z porad prawników, trzeba będzie się zwrócić do powiatowego centrum pomocy rodzinie lub do ośrodka pomocy społecznej. Tam też udzielane będą informacje, do kogo konkretnie można się zwrócić.
Niestety, pomoc prawna nie będzie dotyczyć wszystkich dziedzin prawa. Nie obejmie ona podatków i działalności gospodarczej.
Porad będą udzielać prawnicy oraz pozarządowe organizacje społeczne, które wygrają konkursy organizowane przez powiaty. W każdym starostwie powstanie jednostka koordynująca, której celem będzie współpraca z podmiotami publicznymi i niepublicznymi udzielającymi porad prawnych.
Rocznie na ten cel państwo chce wyłożyć ok. 200 mln zł. Resort finansów nie chce się zgodzić na taki wydatek. Jak powiedział gazecie Jerzy Kozdroń, wiceminister sprawiedliwości, być może uda się na ten cel uzyskać środki unijne, którymi dysponuje Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
Obecnie powiatowi rzecznicy konsumentów udzielają rocznie 415 tys. bezpłatnych porad, ośrodki pomocy społecznej oraz powiatowe centra pomocy - 144 tys., biura porad prawnych - 95 tys., a Inspekcja Pracy - 67 tys. Porad udzielają też rzecznicy: praw dziecka (30 tys.), praw obywatelskich (27 tys.), praw pacjenta (20 tys.) oraz ubezpieczonych (14 tys.).