Prezydent proponuje nową ulgę podatkową na dzieci
Bronisław Komorowski proponuje wprowadzenie nowej ulgi podatkowej na dzieci; miałaby ona polegać na zwiększaniu kwoty dochodów wolnej od podatku w zależności od liczby dzieci w rodzinie. Prezydent zastrzegł w środę, że takie rozwiązanie wymaga konsultacji z rządem.
27.02.2013 | aktual.: 12.06.2016 12:22
Bronisław Komorowski zaproponował wprowadzenie nowej ulgi podatkowej na dzieci; polegałaby ona na zwiększaniu kwoty dochodów wolnej od podatku w zależności od liczby dzieci w rodzinie. Prezydent zastrzegł w środę, że to rozwiązanie wymaga konsultacji z rządem.
Komorowski uczestniczył w debacie "Polak mały w przedszkolu i żłobku. Dostępność opieki - jakość edukacji". W spotkaniu zorganizowanym w Pałacu Prezydenckim wzięła też udział pierwsza dama Anna Komorowska.
Prezydent w swoim wystąpieniu zaproponował odejście od obecnego systemu podatkowych ulg rodzinnych na rzecz nowych rozwiązań. - Obszar podatkowy warty jest oceny, przejrzenia, jako obszar potencjalnie najważniejszy z punktu widzenia skutecznego stymulowania sytuacji, by młodzi Polacy (...) chcieli mieć to pierwsze i drugie dziecko przynajmniej - mówił.
- Prosiłem o to, by - na zasadzie szukania rozwiązania, które można byłoby bezpiecznie zaproponować państwu polskiemu, także siłom politycznym - zespół ekspertów w Kancelarii Prezydenta zbudował koncepcję nowej ulgi podatkowej polegającej na zwiększaniu kwoty dochodów wolnej od podatku w zależności od liczby dzieci w rodzinie - poinformował prezydent. Jak dodał, powinno być to "związane przede wszystkim z pierwszym i drugim dzieckiem". Ocenił, że takie zmiany przyczynią się także m.in. do aktywizacji zawodowej matek.
Komorowski zastrzegł jednak, że wymaga to spokojnych konsultacji z rządem i ministrem finansów. - Ale wydaje mi się, że sam kierunek jest warty dzisiaj budowania akceptacji dla niego, pod warunkiem że będzie realistyczny - podkreślił.
Obecnie na każde dziecko z tytułu ulgi prorodzinnej można odliczyć 92,67 zł miesięcznie, wysokość ulgi nie zależy od sytuacji majątkowej rodziny. Do dochodów uzyskanych w 2013 r. zastosowane zostaną nowe przepisy, ograniczające ulgę na pierwsze dziecko. Z odliczenia nie będą mogły skorzystać rodziny z jednym dzieckiem, które uzyskują dochody ponad 9,3 tys. zł miesięcznie, czyli 112 tys. zł rocznie. Jeżeli ich dochody będą mniejsze, to od podatku można będzie odliczyć 92,67 zł miesięcznie.
Komorowski wyraził zadowolenie, że mówienie o sprawach rodziny "jest coraz modniejsze". Podkreślił, że polityka rodzinna powinna stać się priorytetem państwa polskiego.
- Trzeba szukać takich rozwiązań, które ułatwią młodym Polakom, młodym Polkom podejmowanie decyzji rodzicielskich - przekonywał.
Jak ocenił, posiadanie przez polskie rodziny przynajmniej dwójki dzieci to będzie szansa na "powstrzymanie negatywnego trendu związanego z kryzysem demograficznym". Według prezydenta jednym ze źródeł tego kryzysu jest brak poczucia stabilności i bezpieczeństwa.
Według Komorowskiego sprawy rodziny powinny być rozpatrywane w oderwaniu od konfliktu partyjnego, choć - jak zastrzegł - "polskiej rodzinie może sprzyjać pewna doza konkurencji na różne programy do niej adresowane".
- Nie sztuka budować projekty, które oznaczają, że proponuje się gigantyczne wydawanie dodatkowych pieniędzy, to brzmi bardzo dobrze (...), tylko to jest droga donikąd - powiedział prezydent.
Jak ocenił, w ostatnim czasie pojawiły się różne inicjatywy, które - mówił - po podliczeniu oznaczałyby być może "szczęście dla polskiej rodziny, ale katastrofę dla polskiego budżetu", a co za tym idzie, zwiększone podatki także dla rodzin.
Według prezydenta przy pracach nad polityką rodzinną należy uwzględnić także zawodowe aspiracje kobiet. - Polityka rodzinna nie może w moim przekonaniu zbyt głęboko ingerować w decyzje rodziców dotyczące aktywności zawodowej - mówił.
- Obecny stan realizacji potrzeb rodziców jest daleki nie tylko od ideału, ale i daleki od dobrze odczytywanych potrzeb rodziców - ocenił Komorowski. Zaznaczył, że w nieomal 90 proc. polskich gmin nie ma ani jednej instytucji opiekuńczo-edukacyjnej dla najmłodszych dzieci, a jeśli są - dodał prezydent - to przypominają "kolubryny wychowawcze".
Prezydent ubolewał, że w Polsce nie udało się na dużą skalę rozwinąć idei tzw. miniżłobków. - Warto się zastanowić, czy to są bariery natury tylko finansowej, czy natury mentalnościowej - mówił. Pytał, czy barierą nie są na przykład zbyt sztywne przepisy dotyczące tej formy opieki nad dziećmi.
Podsekretarz stanu ds. społecznych w Kancelarii Prezydenta Irena Wóycicka mówiła dziennikarzom, że przy prezydencie pracuje zespół ds. rekomendacji polityki rodzinnej, którego celem jest stworzenie programu polityki rodzinnej. - Chodzi o to, aby działania podejmowane w obszarze polityki rodzinnej nie były przypadkowe, ale wynikały z przyjętego długofalowego programu - dodała. Program ma być gotowy jeszcze w pierwszej połowie roku i zaproponowany opinii publicznej oraz rządowi do dyskusji.
Podkreśliła, że nie ma jednego czynnika, który wpływałby na decyzję o posiadaniu dzieci, więc trzeba podejmować działania w różnych wymiarach.
Jednym z elementów programu jest propozycja wprowadzenia zamiast odpisów podatkowych kwoty wolnej od podatku, której wysokość zależałaby od liczby dzieci. Jak dodała Wóycicka, trwają wyliczenia w jakim wymiarze kwota mogłaby się zwiększać. Nie wykluczyła prezydenckiej inicjatywy ustawodawczej w tym zakresie. - Zamiast ulgi i odpisu byłaby kwota wolna od podatku. To jasny mechanizm skierowany zwłaszcza do rodzin na starcie oraz rodzin wielodzietnych - oceniła.
Demograf, prof. Irena Kotowska, która jest członkiem zespołu, zwróciła uwagę, że Polska nie uniknie spadku urodzeń, ze względu na malejącą liczbę kobiet w wieku rozrodczym. Zaznaczyła, że można jeszcze ograniczyć ten spadek urodzeń przez zachęcenie kobiet w wieku 30-39 lat do rodzenia pierwszego lub kolejnego dziecka. - Trzeba wykorzystać ostatnią szansę urodzenia przez 30-latki - dodała.
Według niej, można to zrobić poprzez wprowadzenie ułatwień w godzeniu życia zawodowego z rodzinnym. - Najważniejszy jest elastyczny rynek pracy z punktu widzenia pracownika - oceniła i dodała, że obecnie to życie rodzinne jest podporządkowywane rynkowi pracy. Zwróciła także uwagę na rolę większego angażowania ojców w opiekę i wychowanie dzieci.
Prezes Fundacji Rozwoju Dzieci im. J.A. Komeńskiego Teresa Ogrodzińska podkreśliła natomiast znaczenie dostępności, ale także jakości usług opiekuńczych w podejmowaniu decyzji o posiadaniu dzieci.
Według niej, istotne jest odpowiednie przygotowanie kadry i osób, które zajmują się dziećmi. Większy nacisk, jak przekonywała, należy położyć na to, że dzieci uczą się przede wszystkim przez zabawę. - Studia pedagogiczne są tradycyjne i pokazują, że nauczyciel uczy dzieci, więc trudno zmienić potem relacje, aby nauczyciel bawił się z dziećmi - mówiła. Oceniła, że brakuje także przygotowania kadry do pracy z grupami dzieci w różnym wieku, a także do ścisłej współpracy z rodzicami.
PSL chce rozmawiać z prezydentem o jego propozycji ulgi na dzieci
Klub PSL będzie chciał spotkać się z prezydentem Bronisławem Komorowskim w sprawie jego propozycji wprowadzenia nowej ulgi podatkowej na dzieci. Ciepło przyjmujemy inicjatywę prezydenta, chcemy poznać szczegóły tego rozwiązania - powiedział PAP szef klubu ludowców Jan Bury.
- Sprawa dotyczy zmian w ulgach podatkowych, a więc wydaje się, że to jedno z pierwszych wyzwań dla nowego wicepremiera Jacka Rostowskiego - powiedział PAP Bury. Jak zaznaczył, PSL liczy, że prezydentowi uda się przekonać ministra finansów do tego rozwiązania.
- Propozycja prezydenta wpisuje się w odpowiedzialne i racjonalne propozycje społeczne PSL - dodał Bury.