Prezydent rozstrzyga sprawy najważniejsze - przy golfie...
Podczas spotkania, połączonego z grą w golfa, prezydent Barack Obama i republikański przewodniczący Izby Reprezentantów John Boehner omówią sporną sprawę podniesienia ustawowego limitu zadłużenia USA.
18.06.2011 | aktual.: 18.06.2011 19:58
Dług publiczny osiągnął już dozwolony pułap 14,3 biliona dolarów i aby rząd mógł zaciągać dalsze pożyczki na spłatę należności, musi on zostać podniesiony przez Kongres, gdzie w Izbie Reprezentantów większość mają Republikanie.
Ich przywódcy oświadczyli, że zgodzą się na podniesienie limitu pod warunkiem dokonania przez Kongres radykalnych cięć wydatków rządowych. Deficyt budżetu USA sięga prawie 10 procent PKB, ale Demokraci nie chcą zaakceptować zbyt dużych redukcji programów społecznych.
Biały Dom i Demokraci ostrzegają, że niepodniesienie pułapu zadłużenia może podważyć wiarygodność kredytową USA i wywołać poważne zaburzenia na światowych rynkach finansowych, a nawet powtórkę kryzysu z 2008 r.
Negocjacje na ten temat trwają już od pewnego czasu. Z ramienia administracji prowadzi je wiceprezydent Joe Biden. W sobotę liderzy republikańscy w Izbie Reprezentantów wyrazili mu uznanie za konstruktywne prowadzenie dialogu i zasygnalizowali, że rozmowy posuwają się naprzód.
Sobotni "szczyt golfowy" z udziałem Obamy i Boehnera komentuje się jako nawiązanie do tradycji "dyplomacji golfowej" z lat 60., kiedy prezydent Lyndon Johnson (1963-1969) w czasie tej gry rozmawiał z senatorami z południowych stanów, przekonując ich do potrzeby uchwalenia ustawy o równouprawnieniu Murzynów.
Obama często gra w golfa w wolnych chwilach, podobnie jak Boehner, uważany jednak za lepszego gracza.