Prezydent: szansą dla Polski - praca i pieniądze z UE
Prezydent Bronisław Komorowski przekonywał w czwartek w Szydłowcu, że
sposób na dogonienie przez nasz kraj najzamożniejszej części Europy to praca, szukanie dodatkowych
szans i mądre wykorzystanie "ostatniej, gigantycznej transzy" pieniędzy z budżetu UE.
21.11.2013 | aktual.: 21.11.2013 13:55
Prezydent Bronisław Komorowski przekonywał w czwartek w Szydłowcu, że sposób na dogonienie przez nasz kraj najzamożniejszej części Europy to praca, szukanie dodatkowych szans i mądre wykorzystanie "ostatniej, gigantycznej transzy" pieniędzy z budżetu UE.
Od przyjazdu do Szydłowca prezydent Bronisław Komorowski rozpoczął w czwartek rano wizytę na południu województwa mazowieckiego. Odwiedzi także Radom i Warkę.
Prezydent przyznał, że ten region jest obciążony z powodu głębokich przekształceń ustroju gospodarczego i politycznego Polski po 1989 r., a Szydłowiec ma największy poziom bezrobocia w skali kraju.
*Polecamy: * Sklepy przed zawałem
"Dlatego trzeba stawiać na specyficzne źródło szans, jakim są po prostu przedsiębiorczy ludzie" - powiedział Komorowski.
"Nie ma cudownych recept, z jednej strony musi być twarda praca, szukanie wszystkich dodatkowych szans i mądre wykorzystanie tej ostatniej, gigantycznej transzy pieniędzy, które trafią do Polski z funduszy europejskich" - przekonywał prezydent.
Jak mówił, przyjechał do Szydłowca także "z myślą o tym, by wyrobić sobie opinię na temat tego, co powinno być szczególnie istotne, jeśli chodzi o następną perspektywę budżetową UE, która dla całej Polski stanowi wyjątkowe wyzwanie i wyjątkową szansę".
Według prezydenta "możemy iść konsekwentnie drogą dogonienia tej najzamożniejszej, najwyżej rozwiniętej, często także najładniejszej w sensie architektury, urbanizacji części Europy". Jak powiedział, ta szansa wiąże się ze zdolnością sięgnięcia do paru źródeł - dziedzictwa dziejów, przyrody i innych.
"Widać, że Szydłowiec postawił na wydobycie tego, co może być atrakcyjne dla turystów, co może budować dumę mieszkańców" - powiedział Komorowski. Zauważył, że w celu realizacji ambitnych pomysłów miasto sięga po pieniądze z UE.
"W przyszłości okaże się, że kluczowe dla Szydłowca mogą być wielkie inwestycje w infrastrukturę komunikacyjną, która będzie łączyła Warszawę i Kraków" - mówił.
Zaznaczył, że bywał w Szydłowcu jeszcze w czasach studenckich i pamięta to miasto sprzed 40 lat. Jak mówił, miast o takim zabytkowym charakterze, pięknej architekturze nie mamy tak wiele, bo historia obeszła się z nami dosyć brutalnie.
"Oprócz tego przez wiele, wiele wieków byliśmy zapóźnieni w stosunku do głównych centrów rozwoju cywilizacyjnego i ekonomicznego Europy" - powiedział Komorowski. Jak ocenił, dzisiaj to wszystko mamy szansę nadgonić. "Nie od razu, nie szybko, ale powoli, systematyczną pracą, wykorzystując te wszystkie źródła wzrostu, które mogą dźwignąć Polskę w górę" - konkludował.
Na szydłowieckim Rynku Wielkim prezydenta powitał burmistrz Andrzej Jarzyński wraz z lokalnymi samorządowcami. Komorowski spacerował ulicami miasta, odwiedził też kościół farny pod wezwaniem św. Zygmunta, ufundowany w 1401 roku.
Z Szydłowca prezydent pojedzie do Radomia. Odwiedzi 42. Bazę Lotnictwa Szkolnego. Złoży także wieniec przed pomnikiem radomskiego Czerwca '76. Wydarzeniom czerwcowym poświęcona będzie również lekcja historii z udziałem prezydenta, która odbędzie się na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym. Z Radomia Bronisław Komorowski pojedzie do Warki, gdzie złoży kwiaty przed pomnikiem Piotra Wysockiego. Na koniec weźmie udział w spotkaniu poświęconym polityce rodzinnej prowadzonej przez jednostki samorządu terytorialnego.
(AS)