Problemy w wykreowaniem kontry
Otwarcie kontraktów wypadło wczoraj z luką hossy, a pierwsza transakcja na FW20M11 została zawarta ponad zakresem cenowym: 2861 – 2863 pkt. W swoich porannych opracowaniach podkreślałem jednak, że kilka punktów ponad poziomem 2863 pkt koncentrują się projekcje prospadkowej, intradayowej formacji XABCD (zbudowanej na bazie zniesienia 88.6% i spełniającej zależność: AB = CD).
12.05.2011 | aktual.: 12.05.2011 08:45
Pomimo, że był to jedynie układ krótkoterminowy, cechował się sporą wiarygodnością. Można było zatem przypuszczać, iż następstwem jego zanegowania będzie test kluczowej zapory podażowej: 2877 – 2879 pkt (zbudowanej na bazie zniesienia 38.2%).
Do zanegowania strefy jednak nie doszło, gdyż strona popytowa nie potrafiła narzucić swojego własnego stylu gry. Warto w tym kontekście nadmienić, że nadal na tle rynków europejskich wypadaliśmy zdecydowanie słabiej.
Czarę goryczy przelała informacja o nieoczekiwanej podwyżce stóp procentowych w Polsce. Przedział cenowy: 2861 – 2863 pkt, który spełniał teraz na wykresie rolę w zapory popytowej, nie był w stanie utrzymać narastającego naporu podaży. W konsekwencji kontrakty weszły w silną fazę przeceny i w szybkim tempie dotarły do znanej nam już zapory Fibonacciego: 2839 – 2843 pkt (to właśnie z tego rejonu kupującym udało się już dwukrotnie zainicjować ruch kontrujący).
W końcowej fazie handlu nadal dominowała podaż, choć ostatecznie zamknięcie FW20M11 uplasowało się na poziomie 2850 pkt (bykom udało się kilka punktów „wyrwać” swojemu przeciwnikowi na fixingu).
Z załączonego wykresu wynika, że kontrakty nie bardzo potrafią w tej chwili „odkleić się” od przedziału wsparcia Fibonacciego: 2838 – 2844 pkt. Inicjowane przez popyt akcje odwetowe wytracają bowiem swój impet już w okolicy zielonej median line.
W swoich ostatnich opracowaniach podkreślałem, że tak naprawdę dopiero sforsowanie 2877 – 2879 pkt stworzyłoby dogodne warunki do zainicjowania kolejnego, zdecydowanie silniejszego ruchu kontrującego. Jak na razie jednak kupujący nie potrafią sprostać temu wyzwaniu, a co więcej, narastająca słabość w obozie popytowym może w konsekwencji doprowadzić do wykreowania się kolejnej podfali spadkowej.
Teoretycznie są na to już szanse w porannej fazie dzisiejszego handlu. Środowa sesja za oceanem nie wypadła bowiem korzystnie dla byków. Poranne nastroje również nie są najlepsze, choć kontrakty na amerykańskie indeksy wraz z ropą i eurodolarem lekko zwyżkują.
Następstwem przełamania strefy wsparcia: 2838 – 2844 pkt powinien być test kolejnej zapory popytowej: 2818 – 2821 pkt. Może jednak tak się zdarzyć, że fala przeceny wytraci swój impet już na przecięciu median lines (widać to dokładnie na załączonym wykresie). Gdyby bykom udało się następnie przedostać ponad poziom 2844 pkt, wzrosłaby według mnie szansa na wykrystalizowanie się nieco silniejszego ruchu kontrującego.
Na razie jednak trudno formułować aż tak optymistyczne scenariusze. Rynek jest bowiem słaby i nawet gdyby doszło do technicznego odbicia, nie jest powiedziane, że kapitał stojący z boku przyłączyłby się szeroką ławą do tej inicjatywy.
Istotną rolę może tutaj także odegrać zakres wsparcia: 2818 – 2821 pkt. Nie ukrywam, że o otwarciu krótkich pozycji pomyślałbym właśnie z chwilą zanegowania tej dość istotnej zapory popytowej. Tak naprawdę jednak już zanegowanie 2838 – 2844 pkt można by potraktować jako intradayowy sygnał sprzedaży. Krótkoterminowy układ techniczny wykresu poprawiłby się jednak w sytuacji jedynie krótkotrwałego naruszenia 2838 – 2844 pkt. Na zakończenie warto także przypomnieć, że w trakcie dzisiejszej sesji zostaną opublikowane liczne raporty makroekonomiczne z USA (sprzedaż detaliczna, ilość nowozarejestrowanych bezrobotnych, inflacja PPI). Ten istotny element może zatem zdeterminować przebieg popołudniowej fazy czwartkowego handlu.
Podsumowując, w pierwszej kolejności zwróciłbym uwagę na znany nam już zakres cenowy: 2838 – 2844 pkt. Jak wiadomo bowiem strona popytowa wykazywała się tutaj ostatnio sporą aktywnością, ewidentnie nie dopuszczając do jego przełamania. Zanegowanie strefy (a może do tego dojść już w porannej fazie handlu) powinno zatem zdynamizować falę przeceny. Jeśli takiej reakcji nie będzie, a dodatkowo notowania FW20M11 zaczną ponownie przebiegać ponad poziomem 2844 pkt, strona popytowa po raz kolejny uzyska niewielką przewagę techniczną. Trudno jednak stwierdzić, czy byłaby obecnie w stanie wykorzystać ją do końca.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny