Problemy z budową kluczowych dróg. Kierowcy szybko nimi nie pojadą

Wykonawcy dróg znowu mają problemy. GDDKiA zrywa kluczowe kontrakty, szykują się spore opóźnienia. Szef Budimeksu mówi: To konsekwencja działań w latach 2016-17. Opóźnienia będą sięgały nawet 1,5 roku.

Kluczowe inwestycje drogowe w Polsce są zagrożone. Firmy nie radzą sobie z rosnącymi kosztami
Źródło zdjęć: © GDDKiA
Paweł Orlikowski

Pod koniec kwietnia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zerwała kontrakty na budowę obwodnicy Częstochowy w ramach powstającej autostrady A1 oraz na odcinek trasy S3 w okolicach Polkowic. Generalnym wykonawcą było włoskie konsorcjum Salini.

W ubiegłym tygodniu GDDKiA zerwała kontrakty z Rubau Polska na budowę trasy S7 na odcinku węzeł Warszawa Lotnisko - węzeł Lesznowola oraz trasy S61 na odcinku Podborze – Śniadowo.

- Wykonawca mnożył przedstawiane problemy, a nawet zażądał gwarancji zapłaty, czyli potwierdzenia wypłacalności Skarbu Państwa reprezentowanego przez GDDKiA. Gdy ją otrzymał, stwierdził autorytatywnie, że gwarancja w takiej postaci go nie zadowala. W tej sytuacji Inwestor (GDDKiA) zdecydował o odstąpieniu od umowy – czytamy w komunikacie GDDKiA.

- To zawsze jest ryzyko, że czynności z otoczenia zewnętrznego mają wpływ na duże koncerny, firma Astaldi to jeden z największych koncernów budowlanych na świecie. Polscy podwykonawcy byli i są gotowi. Nie mają problemu z realizacją inwestycji - powiedział money.pl minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Budowa obwodnicy Częstochowy będzie opóźniona. GDDKiA zerwała kontrakt z generalnym wykonawcą.
© GDDKiA

W obu przypadkach Generalna Dyrekcja twierdzi, że do zerwania umów doszło po "wielokrotnych wezwaniach generalnego wykonawcy do rzetelnej i zgodnej z podpisanymi umowami realizacji kontraktów".

Ceny materiałów rosną, coraz więcej życzą sobie też budowlańcy. Optymizmem firm budowlanych z pewnością nie napawają poniedziałkowe doniesienia o rosnących cenach asfaltu. Wiele rozgrzebanych kontraktów jest niedoszacowanych.

Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec problemów. Firmom budowlanym, w szczególności podwykonawcom, grożą bankructwa.

W rozmowie z money.pl Dariusz Blocher, prezes Budimeksu, podkreśla, że w Polsce jest obecnie około dziesięciu kontraktów podwyższonego ryzyka. Co przekłada się na ok. 150 kilometrów budowanych dróg szybkiego ruchu, które najpewniej nie powstaną na czas.

Czy powstaną w ogóle? - Powstać to powstaną. Jeśli nie zrobią tego dzisiejsi wykonawcy, to zrobią to inni. Jednak są one mocno opóźnione w stosunku do harmonogramu i zamawiający, czyli GDDKiA, podejmuje trudne decyzje, czyli wypowiada umowy – podkreśla prezes Budimeksu.

Jak dodaje Blocher, to pokazuje, że wybór wykonawców jest kluczowy. - Należy wybierać firmy, które mają doświadczenie, rozumieją polski rynek i mają zasoby oraz identyfikują się z naszym krajem. To podnosi bezpieczeństwo zrealizowania kontraktu, w przeszłości tak się nie działo i teraz są tego konsekwencje – podkreśla.

Obejrzyj: CPK. W 2 godz. do Baranowa z największych miast Polski

Ktoś jednak te kontrakty będzie musiał wykonać. To oznacza opóźnienia i dokładanie pieniędzy na realizację inwestycji.

- Doświadczenia z lat poprzednich, bo kończyliśmy już po kimś kontrakty, pokazują, że generuje to opóźnienie realizacji inwestycji o minimum rok do półtora roku. I z reguły jest to o 70 proc. drożej niż oryginalnie przewidywała umowa – tłumaczy w rozmowie z money.pl Dariusz Blocher, prezes Budimeksu.

Na przykładzie zerwanych kontraktów na budowę fragmentów tras A1 oraz S3 Dariusz Blocher tłumaczy, w czym rzecz.

- Problem leży po obu stronach. Wartość tych kontraktów to ok. 5 mld zł. Jeśli wszystkie będą kosztowały 50 proc. więcej, daje to 2,5 mld zł. Najgorszą rzeczą dla wszystkich: dla zamawiających, dla wykonawców i podwykonawców, a przede wszystkim dla kierowców jest zrywanie kontraktów. To – poza dodatkowymi kosztami – generuje znaczne opóźnienia – podkreśla

Koszt jednego kilometra autostrady czy drogi ekspresowej? – Trudno odpowiedzieć. Cały czas mamy magiczną liczbę między 8 a 10 mln euro za kilometr. My potrafimy realizować takie kontrakty, które kosztują 20 mln zł za kilometr, ale mamy też takie, które kosztują 150 mln zł za kilometr. W zależności, gdzie ta autostrada jest budowana – zaznacza Blocher.

- Jeżeli popatrzymy na oficjalną inflację cenową, czyli wzrost cen podawany przez Główny Urząd Statystyczny, to jest ok. 2-3 proc. rocznie. A realne ceny niektórych materiałów podrożały o 50-70 proc. – wylicza prezes Budimeksu.

I dodaje, że najwięcej problemów generują kontrakty z lat 2016-17, kiedy to było ich zawieranych najwięcej, a branża nie była w stanie przewidzieć drastycznego wzrostu cen.

- Luka w budżetach sięga między 30 a 40 proc. Część z tego firmy mogą wziąć na własne barki, mogą optymalizować projekty, zmieniać technologię. Ale nie są w stanie zoptymalizować aż 40 proc. – mówi Dariusz Blocher.

- Do tego potrzebna jest współpraca zamawiających. A ja nie zawsze to widzę. Czyli nie ma zorientowania na cel. Jest bardziej zorientowanie na papier niż na to, że mamy do wykonania jakieś zadanie w określonym czasie i za określone pieniądze – dodaje szef Budimeksu.

- Polscy budowlańcy nie dostali zadyszki, akurat włoscy wykonawcy mają problem. To są problemy wynikające z innej części Europy i innych kontynentów, nieudanych kontraktów w Ameryce Łacińskiej. Te problemy przywędrowały z tą firmą, nie dotyczą naszych wykonawców – stwierdził w rozmowie z money.pl minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

A tymczasem GDDKiA unieważniła przetarg na budowę drogi A18. Jak czytamy w komunikacie, w przetargu wpłynęło pięć ofert. Wszystkie przekroczyły kwotę, jaką zamawiający przeznaczył na realizację inwestycji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę