Problemy z ulgą
Nie ma oficjalnego druku oświadczenia dotyczącego ulgi rodzinnej. Wielu pracowników nie wie, jak je złożyć. Tymczasem do 10 stycznia trzeba poinformować o prawie do ulgi szefa, informuje "Gazeta Prawna".
Ulga rodzinna zależy od liczby wychowywanych dzieci. Na jedno można odliczyć 1145,08 zł, a potem mnożyć tę kwotę przez liczbę dzieci. Na razie nie wiadomo, ile osób zechce z niej skorzystać ani jaka ich część zdecyduje się rozliczać za pośrednictwem płatnika, a są to ci, którzy muszą złożyć pracodawcy oświadczenie w tej sprawie do 10 stycznia. Wiadomo tylko, że w 2006 r. w ten sposób rozliczyło się z PIT-6 504 091 osób. Z tego 5 848 487 osób za pośrednictwem organów rentowych, a 655 604 – zakładów pracy. Trudno też powiedzieć, ile ulga rodzinna będzie kosztowała budżet państwa. Według szacunków MF może to być ok. 7 mld zł, ale dokładnie będzie to wiadome w sierpniu, gdy zostaną podliczone zeznania za 2007 r.
Niewątpliwie korzystne jest to, że aby mieć prawo do ulgi, wystarczyło wychowywać dziecko choćby jeden dzień w roku, a zarobki można mieć z kraju lub z zagranicy. Jednak w tym drugim wypadku skorzystanie z preferencji możliwe jest tylko wtedy, gdy rodzic płaci PIT od wszystkich swoich dochodów w Polsce. Nie mają natomiast prawa do ulgi na dzieci rodzice korzystający z ryczałtu ewidencjonowanego czy 19-proc. podatku liniowego. Jeśli tylko jedno z nich rozlicza się w ten sposób, z ulgi skorzysta drugie. Gdy obydwoje – preferencja przepada.
Przede wszystkim trzeba jednak pamiętać, żeby kwota odliczonej ulgi rodzinnej nie była wyższa niż podatek rodziców. Oznacza to, że nie wszyscy z niej skorzystają. Np. przy pensji brutto 2600 zł i jednym dziecku, gdy rodzic nie ma innych ulg, odliczy całą kwotę ulgi rodzinnej, tj. 1145,08 zł. Jego nadpłata po wyliczeniu wyniesie 1466 zł . Ale już przy takich samych zarobkach i dwójce dzieci nie uda mu się pomniejszyć podatku o całe 2290,16 zł (1145,08 zł x 2). PIT do zapłaty takiego rodzica wyniesie bowiem 2022 zł i tylko tyle będzie mógł sobie odliczyć.
Przede wszystkim jednak należy pamiętać o terminie 10 stycznia. Osoby, które z podatku rozliczać ma pracodawca, muszą poinformować go o tym, że chcą skorzystać z ulgi rodzinnej. Nie ma jednak żadnego wzoru dokumentu, na jakim powinni to zrobić. W ostatnich dniach coraz więcej pracowników szuka w tym względzie pomocy w swoich zakładach pracy. Te zaś często opracowują własne wzory i przekazują je zatrudnionym. Zwykle jednak są to większe firmy, mające własną obsługę prawną. Mniejsze nie są w stanie tego zrobić. Za treść oświadczenia odpowiada zaś podatnik. Może napisać je odręcznie, na zwykłej kartce papieru, ale powinno ono zawierać niezbędne dane. Należy do nich informacja o liczbie dzieci, kwocie odliczenia czy tym, że współmałżonek nie korzysta z ulgi na dzieci. Brak którejkolwiek z tych informacji oznacza ryzyko, że urząd skarbowy w przyszłości zakwestionuje oświadczenie. Dla pracodawcy natomiast różne druki to konieczność ich drobiazgowego sprawdzania. Gdyby miały jedną formę, byłoby to o wiele szybsze i
łatwiejsze.
W praktyce istotną kwestią będzie też to, w jaki sposób należy złożyć zeznanie. Dla tych, których rozliczy pracodawca, pozostanie to bez znaczenia. Natomiast osoby, które nie zdążą poinformować zakładu pracy o chęci korzystania z ulgi rodzinnej albo świadomie wybiorą indywidualne rozliczenie, muszą same odpowiednio wypełnić rubryki w drukach składanych w urzędach skarbowych do 30 kwietnia. Zarabiający w kraju muszą wykazać ulgę rodzinną w druku PIT-0, w części C, poz. 34 i 35 (gdy z ulgi korzysta podatnik) lub 36 (gdy korzysta z niej małżonek). Należy przepisać ją do PIT-37, część F, poz. 106 lub 107. Natomiast uzyskujący dochody z zagranicy wpisują ją do druku PIT-37, w części I, poz. 172 lub 173. Nie uwzględnia się ich natomiast w druku PIT-Z, pokazującego dochody spoza Polski.
Zobacz też:
<a href=""http://www.praca.wp.pl/kat,18453,title,Sedziowie-nie-moga-strajkowac,wid,9541530,wiadomosc.html target="_new">Sedziowie nie mogą strajkować
Ministerstwo dyskryminuje studentów?