Przerwa produkcyjna w tyskiej fabryce Fiata krótsza niż we Włoszech

W tyskiej fabryce Fiata nie będzie - w
przeciwieństwie do włoskich zakładów tego koncernu - długiej
przerwy produkcyjnej, spowodowanej kryzysem w motoryzacji. Fabryka
nie będzie wprawdzie pracować w okresie świąteczno-noworocznym,
ale taka przerwa ma miejsce w Tychach co roku.

Przerwa produkcyjna w tyskiej fabryce Fiata krótsza niż we Włoszech
Źródło zdjęć: © PAP

15.12.2008 | aktual.: 15.12.2008 16:02

W poniedziałek wszystkie fabryki samochodów koncernu Fiat we Włoszech zostały zamknięte na prawie miesiąc z powodu kryzysu w motoryzacji. W rezultacie tej bezprecedensowej decyzji na przymusowy, płatny urlop do 12 stycznia wysłano ok. 50 tys. pracowników. Podobne działania nie są planowane w Tychach.

_ Na razie nie odczuwamy zmniejszenia zamówień z rynków zachodnich, nie ma więc potrzeby ograniczania produkcji. Oczywiście sytuacja jest dynamiczna, dlatego z niepokojem obserwujemy to, co ma miejsce w Europie Zachodniej _- powiedział PAP rzecznik Fiat Auto Poland Bogusław Cieślar.

Przypomniał, że na eksport trafia ok. 96 proc. produkcji tyskiej fabryki, gdzie od tego roku, oprócz modeli Fiata, wytwarzane są również małe samochody Forda. Zakład nie odczuwa na razie skutków kryzysu w motoryzacji właśnie dlatego, że specjalizuje się w małych samochodach, na które popyt nie spadł tak bardzo.

Według Cieślara, tegoroczna przerwa produkcyjna w okresie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku jest porównywalna pod względem długości z poprzednimi przerwami i nie została wydłużona w związku z sytuacją rynkową.

Szefowa "Solidarności" w grupie Fiata, Wanda Stróżyk, powiedziała PAP, że przerwa będzie jednak nieco dłuższa, niż w latach ubiegłych; nie budzi to jednak niepokoju związkowców. W przeszłości przerwy zaczynały się już przed Wigilią, w tym roku przerwa zaczyna się w Wigilię, ale potrwa nieco dłużej, bo - według Stróżyk - do 6 stycznia. Praca ma być wznowiona dzień później.

Szefowa "S" w fabryce przypomniała, że w ostatnich latach tyski zakład pracował zwykle przez sześć dni w tygodniu, w nadgodzinach. Dopiero w ostatnich tygodniach nadgodzin jest mniej. Cieślar zapewnił, że zamówienia nadal są na tyle duże, że fabryka korzysta z nadgodzin; rezygnacja z nich - jak mówił - byłaby naturalnym "buforem" w sytuacji kryzysowej.

Cieślar potwierdził, że tegoroczna produkcja tyskiej fabryki będzie zbliżona do zaplanowanej, czyli rzędu 500 tys. samochodów. Jak mówił, jest jeszcze zbyt wcześnie, by przesądzać, czy ta ilość będzie przekroczona, czy też ostatecznie będzie nieco mniejsza.

Po zakończonej w tym roku rozbudowie tyski zakład stał się największą fabryką Fiata w Europie i drugą, po brazylijskiej, na świecie. Roczne zdolności produkcyjne wzrosły do ok. 600 tys. samochodów. Jak szacowano kilka miesięcy temu, w tym roku fabryka wyprodukuje ponad 500 tys. samochodów, wobec 360 tys. w 2007 r. To przede wszystkim modele fiata panda i 500, w coraz mniejszym stopniu fiat 600. Produkowanych od jesieni fordów ka ma być ok. 20 tys.

Źródło artykułu:PAP
autosamochódtransport
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)