Przesadna ochrona klimatu groźna dla przemysłu
Komisarz ds. energii UE Guenther Oettinger ostrzegł w czwartek w Berlinie przed groźnymi dla przemysłu skutkami "przesadnej" polityki ochrony klimatu; chwalił natomiast politykę energetyczną USA za wykorzystanie złóż gazu łupkowego.
04.10.2012 | aktual.: 05.10.2012 07:19
Komisarz ds. energii UE Guenther Oettinger ostrzegł w czwartek w Berlinie przed groźnymi dla przemysłu skutkami przesadnej polityki ochrony klimatu; chwalił natomiast politykę energetyczną USA za wykorzystanie złóż gazu łupkowego.
Zdaniem Oettingera w Europie w szybkim tempie następuje proces "deindustrializacji", a udział przemysłu w tworzeniu wartości dodanej w krajach UE systematycznie spada. - Jesteśmy na równi pochyłej - powiedział. Niemcy Zachodnie i Południowe, podobnie jak Belgia, Holandia i częściowo Luksemburg, a także Polska należą do nielicznych jeszcze istniejących ośrodków przemysłowych.
Oettinger wziął udział w dyskusji podczas spotkania zorganizowanego w stolicy Niemiec przez Europejską Partię Ludową (EPL).
Za przyczynę tego zjawiska komisarz uznał rosnące ceny energii. Podrażanie energii poprzez nakładanie nowych podatków sięgnęło szczytu - ocenił komisarz. - Koszty energii stały się niebezpiecznie wysokie - powiedział.
Jego zdaniem polityka energetyczna jest zbyt jednostronnie związana z polityką ochrony klimatu. - Moim celem jest powiązanie polityki energetycznej także z polityką przemysłową - zadeklarował komisarz. - Oprócz linku do ochrony klimatu konieczny jest link do strategii przemysłowej, uzupełnionej o politykę socjalną oraz badania naukowe - wyjaśnił.
- Jeżeli Europejczycy przesadzą z ochroną środowiska, doprowadzi to do konfliktu pomiędzy energochłonnymi a niskoenergetycznymi gałęziami przemysłu, a także do społecznych napięć, gdy właściciel małego domu dostanie do zapłacenia rachunek za prąd - mówił Oettinger.
Zdaniem komisarza wyznaczone wcześniej cele obniżenia do roku 2020 emisji CO2 o 20 proc., zwiększenie o tyle samo udziału energii ze źródeł odnawialnych, jak również zwiększenie o 20 proc. wydajności energetycznej są celami realnymi.
- Zdecydowanie odradzałbym jednak zwiększenie tych wskaźników, co postuluje Parlament Europejski - powiedział.
Oettinger chwalił politykę energetyczną USA, które należały dawniej do największych importerów surowców energetycznych na świecie, a obecnie, między innymi dzięki wydobyciu gazu łupkowego, pokrywają zapotrzebowanie na gaz z własnych złóż. W dodatku za gaz trzeba zapłacić w Ameryce jedynie jedną czwartą tego, co płacą Europejczycy.
Politykę klimatyczną UE krytykowali przedstawiciele niemieckiego przemysłu. Jeżeli dotychczasowy kurs w polityce ochrony klimatu będzie kontynuowany, dojdzie do likwidacji miejsc pracy lub do wyprowadzenia produkcji do innych krajów - ostrzegł przedstawiciel koncernu ThyssenKrupp Heinrich Hiesinger. - Albo ekologia albo przemysł - mówił Peter Willbrandt reprezentujący jednego z największych producentów miedzi na świecie - Aurubis AB.
Z Berlina Jacek Lepiarz