Przez cudowny kocyk ściga mnie komornik
Pani Henryka Bakalarska (79 l.) z Łodzi przeżyła szok, kiedy dostała z ZUS powiadomienie o egzekucji komorniczej. Z jej emerytury miało zniknąć 305 zł. Za co? Okazało się, że miała dług, o którym dowiedziała się po 12 latach! To wtedy dała się nabrać na kupno cudownego kocyka. I drogo za to zapłaciła!
24.09.2013 | aktual.: 24.09.2013 07:15
Pani Henryka to starsza schorowana kobieta po udarze. 12 lat temu kupiła od sprytnego handlarza materac z wielbłądziej wełny. Miał być cudowny i uleczyć wszystkie dolegliwości, jak zachwalał sprzedawca. - To taki zdrowotny pledzik, kosztował 600 zł, więc wzięłam go na raty. Spłaciłam co do grosza. - mówi zszokowana.
Gdy nagle dostała zawiadomienie o egzekucji, zgłosiła się do komornika, by się dowiedzieć, komu i za co zalega. Okazało się, że przed laty nie dokonała terminowo jakiejś wpłaty za wielbłądzi kocyk. I właśnie teraz, po 12 latach od jego kupna, ma oddać 229 zł. - Dlaczego nikt przez tyle lat mnie nie znalazł, nie wysłał mi informacji, że mam dług?! Przecież bym zapłaciła - pyta rozżalona. Uregulowała go więc od ręki.
Ale ku swemu przerażeniu odkryła, że dług to nie wszystko. Doszły koszty komornicze i kilka opłat, które dla pani Henryki są czarną magią. - Komornik wziął sobie jeszcze ponad 600 zł. 152 zł musiałam zapłacić za to, by po zapłaceniu przeze mnie długu uwolnił moją emeryturę. A pozostałe koszty - za co? Tego nie wiem. Czy miał do tego prawo?
Pismo do mnie wysłano na adres nieaktualny od pięciu lat, nie miałam więc nawet szansy, by się doń ustosunkować. Przez całe lata nie miałam pojęcia o istnieniu długu! Czuję się jak kozioł ofiarny, od którego tylko łatwo wyciągnąć pieniądze - mówi pani Henryka.
A my ostrzegamy: prezentacje to oszustwo! Masowo zaprasza się na nie emerytów tylko po to, by im wciskać cudowne superdrogie towary. Ale magiczne kołdry, poduszki i garnki są warte ułamek ceny z prezentacji! I wcale nie są magiczne. Naiwni ludzie padają ofiarami handlarzy stosujących specjalne sztuczki, by od nich wyłudzić pieniądze. Specjaliści od sprzedaży tak manipulują ludźmi, że niekorzystne kredyty zaciągają na miejscu. Apelujemy! Uważajcie, bo ściągniecie sobie na głowę komornika!
Dziś w Fakcie polecamy też: Niemcy chcą nam zabrać dziecko!