Przyjęto plan naprawczy kopalni Makoszowy, rentowność możliwa już za rok

Możliwość uzyskania rentowności już od przyszłego roku przewiduje przyjęty właśnie plan naprawczy kopalni Makoszowy w Zabrzu, należącej do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Dokument jest podstawą do prowadzenia rozmów z potencjalnymi inwestorami.

23.07.2015 14:25

Jak podała SRK w czwartkowym komunikacie, prognozowane w dokumencie wyniki ekonomiczno-finansowe wskazują na możliwość uzyskania i prowadzenia przez kopalnię rentownej działalności już od przyszłego roku. Przy rocznym wydobyciu na poziomie 1,34 mln ton i obecnym poziomie cen zysk netto wyniósłby ok. 12,3 mln zł.

"To bardzo istotny dokument, ponieważ pokazujemy w nim, że prowadzenie w tej kopalni rentownej działalności gospodarczej jest możliwe i to nawet już za rok" - powiedział w czwartek prezes SRK Marek Tokarz.

"Zadaniem SRK jest szybkie znalezienie inwestora dla tej kopalni, a bez rzetelnych informacji, które zawiera przyjęty plan naprawczy, byłoby to niemożliwe. Już teraz prowadziliśmy różne rozmowy biznesowe, ale potencjalni inwestorzy wymagali od nas dokładnych liczb i prognoz. Mam nadzieję, że obecnie te rozmowy będą bardziej konkretne. Robimy wszystko, aby inwestor dla Makoszów był znany jak najszybciej" - dodał.

Prezes wskazał na atuty kopalni Makoszowy, takie jak niski poziom zagrożenia metanowego, duża zasobność złoża czy dobra jakość wydobywanego węgla.

"Plan naprawczy KWK Makoszowy na lata 2015-2020" zakłada zwiększenie wydajności pracy i średniego dobowego wydobycia, koncentrację robót przygotowawczych i wydobywczych, maksymalizację wykorzystania dzierżawionych maszyn i urządzeń, ograniczenie kosztów infrastruktury powierzchniowej, zmniejszenie kosztów produkcji węgla do poziomu poniżej 230 zł za tonę oraz stabilność parametrów jakościowych produkowanego węgla.

Kopalnia Makoszowy, wcześniej należąca do Kompani Węglowej, trafiła do SRK w maju tego roku, wraz z dwoma innymi przynoszącymi największe straty zakładami tego koncernu - Brzeszcze i Centrum.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)