Przymrozki zdemolowały polskie sady. "Tanio nie będzie"

Wiosenne przymrozki i gradobicia zniszczyły wiele sadów na Mazowszu. Oznacza to, że jabłek dobrej jakości będzie mniej, a ceny pójdą w górę. Mimo strat, sadownicy praktycznie nie mogą liczyć na odszkodowania.

Ogromne straty w sadachOgromne straty w sadach
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Lagerwall
Paulina Master

Sadownicy próbowali ratować plony, rozpalając ogniska i używając specjalnych urządzeń grzewczych, ale nie wszędzie się udało. Wiceprezes Związku Sadowników RP, Krzysztof Czarnecki, podkreślił w rozmowie z "Faktem", że najgorsza sytuacja jest na Mazowszu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Myślał, że jedzie do Niemiec po zarobek. Na miejscu duże rozczarowanie

Ogromne straty w sadach. "Tanio nie będzie"

Mimo to – jak podkreślił Krzysztof Czarnecki – tegoroczne zbiory jabłek mogą być podobne do zeszłorocznych. Różnica polega na jakości owoców. Wiele z nich przez grad nadaje się tylko do przetworzenia, np. na sok czy mus. – Tanio nie będzie — mówił "Faktowi" wiceprezes Związku Sadowników RP

Wyższe ceny za jabłka nie rekompensują strat. — Niektóre gospodarstwa mają problem z utrzymaniem płynności finansowej. Jest problem z ubezpieczeniami, bo nie dość że są drogie, to mimo dofinansowania ze skarbu państwa, firmy bardzo niechętnie ubezpieczają uprawy sadownicze — wyjaśnił dziennikowi Czarnecki.

Ile kosztują jabłka?

Jak podaje "Fakt", ceny jabłek są bardzo zróżnicowane. W Szczytnicy na Dolnym Śląsku za kilogram jabłek prosto z sadu trzeba zapłacić 6 zł.

W Strzelcach Krajeńskich (Lubelszczyzna) – 3 zł. W Warszawie jabłka spod Grójca kosztują 4 zł/kg, a w Bytomiu (Śląsk) można je dostać już za 2 zł. Na rynku hurtowym w Broniszach, według notowań z 9 września, ceny popularnych odmian jabłek wynosiły od 3 do 4 zł za kilogram.

Sadownicy z Mazowsza walczą z podstępną chorobą

Jednak wiosenne przymrozki to niejedyny problem rolników z zagłębia jabłek. W lipcu 2024 r. informowaliśmy w WP Finanse, że w sadach pod Warką grasuje groźna choroba - zaraza ogniowa. Dotknęła głównie grusze, choć pojawiają się pierwsze sygnały o chorych jabłoniach.

- Ta choroba rozprzestrzenia się w niesamowitym tempie - przekazał nam wówczas Michał Gwara, z gospodarstwa sadowniczego w miejscowości Dębnowola niedaleko Warki (woj. mazowieckie).

W związku z zarazą musiał wyciąć kilka drzew. Jednak jak podkreślił, inna plantacja została tak zaatakowana przez chorobę, że "trzeba było wyciąć wszystko, około 1-1,5 ha".

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy