Przypadek zakładów Duda Bis
Sosnowiecka spółka kierowana przez Mariana Dudę upada. Sąd nie orzekł jeszcze o formie, w jakiej się to stanie, jednak prawdopodobna wydaje się jedynie upadłość likwidacyjna.
28.08.2009 14:47
Sosnowiecka spółka kierowana przez Mariana Dudę upada. Sąd nie orzekł jeszcze o formie, w jakiej się to stanie, jednak prawdopodobna wydaje się jedynie upadłość likwidacyjna.
Posiadający 11,43 proc. udziałów w zakładach fundusz BBI Capital NFI próbuje przejąć kontrolę nad spółką, twierdząc, że jest w stanie ją uratować. Banki i mniejsi wierzyciele ostro walczą o odzyskanie swoich należności.
Akt I
O kłopotach Dudy Bis zrobiło się głośno na początku 2009 roku. Konsorcjum banków Raiffeisen, ING i DnB Nord odmówiło przedłużenia spółce kredytów. Raiffeisen Bank Polska złożył do sądu wniosek o upadłość likwidacyjną. Zyskowność zakładów z Sosnowca, po serii nietrafionych inwestycji, z których najgorszą okazała się budowa Euroubojni w Jędrzejowie, rzeczywiście mogła budzić wątpliwości. Na decyzję banków miało też ponoć wpływ przenoszenie kolejnych części majątku zakładów na konta spółek trzecich, formalnie niepowiązanych z Duda Bis.
W tej sytuacji Marian Duda jako argumentu w negocjacjach z bankami postanowił użyć swoich pracowników. Około stu osób przyjechało z Sosnowca do Warszawy, aby pikietować pod siedzibami instytucji finansowych. Przekazano też pismo z prośbą o pomoc do ministra gospodarki. Akcja odniosła sukces. Banki pod presją wróciły do rozmów.
Jednak szybko stało się jasne, że żadna ze stron nie ma zamiaru rezygnować ze swoich priorytetów. Banki proponowały, aby Marian Duda zapłacił 4 mln zł z puli 5,7 mln zł, jakie otrzymał od Renaty Oleksiak, jak twierdzi BBI - konkubiny prezesa, właścicielki Duda Logistic, za sprzedane udziały (60 proc. majątku spółki). Właściciel zakładów mięsnych odmówił, konsekwentnie domagając się umorzenia odsetek od kredytów. Nie informując banków, Marian Duda złożył też do sądu własny wniosek o upadłość, z możliwością zawarcia układu.
Akt II
Banki to niejedyni wierzyciele zakładów z Sosnowca. _ Marian Duda twierdzi, że w firmie Duda Bis jest ponad 1000 wierzycieli. Ja sądzę, że jest co najmniej 1500 _- mówi Piotr Przybecki, założyciel konsorcjum wierzycieli spółki. _ Poza tym w innych spółkach zależnych, w tym szczególnie w Euroubojni Jędrzejów i Ekosławie, jest ok. 800 wierzycieli, w większości dostawców żywca. Do tej grupy zaliczają się zarówno rolnicy, jak i pośrednicy. _
W ocenie Przybeckiego, w tych trzech spółkach spór z wierzycielami toczy się 0 kwoty rzędu co najmniej 400 mln zł. Jakie są szanse na odzyskanie pieniędzy przez wierzycieli Dudy Bis? _ Oprócz trzech banków z Konsorcjum i BBI Capital NFI SA - żadne _- ocenia Piotr Przybecki. Duda Bis jest winne Przybeckiemu około 50 tys. zł.
_ W rzeczywistości te kwoty wynoszą około 180 mln zł, z czego ponad 140 mln zł stanowią zobowiązania wobec banków _- komentuje Krzysztof Woźnica, wiceprezes Dudy Bis. Zwraca też uwagę, że Piotr Przybecki wielokrotnie pomawiał i naruszał dobra osobiste członków zarządu spółki Dudy Bis. _ Sprawę skierowaliśmy do sądu, zarówno na drodze cywilnej, jak i karnej. Należy wyjaśnić, że pan Piotr Przybecki nie jest pierwotnym wierzycielem spółki Duda Bis, a firma, którą reprezentuje, zajmuje się obrotem wierzytelnościami i na tym zarabia _ - informuje wiceprezes zakładów mięsnych. _ Zarząd naszej spółki czyni starania, by spłacić wymagane zobowiązania. W tym celu złożony został wniosek o ogłoszenie upadłości spółki z możliwością zawarcia układu, dzięki czemu wszyscy wierzyciele będą mogli odzyskać swoje pieniądze zgodnie z zasadami Prawa upadłościowego. _
Krzysztof Woźnica podkreśla, że Duda Bis nie ma możliwości spłacania jednych wierzycieli kosztem innych, gdyż jest to niezgodne z Prawem upadłościowym.
Akt III
Obecnie w sądzie znajdują się cztery wnioski o upadłość sosnowieckich zakładów - jeden o upadłość likwidacyjną, złożony przez Raiffeisen, oraz trzy o upadłość z możliwością zawarcia układu złożone przez zarząd Dudy Bis i dwóch niebankowych wierzycieli. Ze sporządzonej przez biegłego, a upublicznionej przez Krzysztofa Woźnicę opinii wynika, że nie jest możliwe zawarcie układu i jedynym wyjściem jest upadłość likwidacyjna. Jednak jeden z niebankowych wierzycieli złożył sprzeciw, przez co postępowanie w sprawie upadłości toczy się dalej - aby zakończyć proces, dokumenty muszą zostać uzupełnione o nowe wyjaśnienia.
Zdaniem zarządu BBI Capital, plan Mariana Dudy zakłada dalsze prowadzenie działalności poprzez podstawione spółki i osoby przy wykorzystaniu infrastruktury zakładu Duda Bis, a następnie zakup tego zakładu w toku postępowania upadłościowego za symboliczną cenę. _ To stwierdzenie jest daleko idącym pomówieniem i zasługuje na potępienie _ - odpowiada zarząd Dudy Bis. Jednocześnie oskarża on BBI Capital o to, że fundusz od samego początku chciał za bezcen przejąć kontrolę nad spółką mięsną.
Faktem jest, że rozmowy między bankami a Marianem Dudą od paru miesięcy stoją w miejscu. W ocenie BBI Capital istnieją rozwiązania, które mogłyby jeszcze naprawić sytuację. Fundusz mówi, że po przejęciu kontroli nad spółką, jest w stanie przeprowadzić restrukturyzację jej zadłużenia, w tym podpisanie stosownych ugód z konsorcjum banków.
Zakończenie
BBI Capital złożył sprawę w sądzie. Fundusz chce 20 mln zł za naruszenie umowy przez Mariana Dudę, którego oskarża m.in. o przekazywanie nieprawdziwych informacji o stanie spółki i działanie na jej szkodę.
Właściciel zakładów z Sosnowca uważa, że to on został oszukany, a zapisy umowy z BBI Capital są nielegalne, więc nie czuje się zobowiązany do ich przestrzegania. Zapewnia, że dla wierzycieli Duda Bis najkorzystniejszym rozwiązaniem, dzięki któremu będą mogli odzyskać większą część swoich zobowiązań, jest upadłość z zawarciem układu.
Pracownicy zakładów mięsnych obserwują spór już bez emocji, jakie wyrażali w styczniu, kiedy pikietowali w stolicy ze świńskimi łbami. _ Rozmowy z bankami nadal trwają, ale działanie firmy jest zabezpieczone _- uważa Piotr Bzymek, przewodniczący Rady Pracowniczej. _ Są jeszcze sprawy wymagające rozwiązania. Jednak w przyszłość patrzymy z optymizmem. _
Z czego wynika ten optymizm? Tego nie wiadomo.
Łukasz Rawa
Rynek Spożywczy