PTZ o wstrzymaniu prac nad projektem ustawy reprywatyzacyjnej

Wstrzymanie prac nad projektem ustawy reprywatyzacyjnej opóźnia rozwój gospodarczy i podważa pozycję Polski, jako kraju, który winien przestrzegać przynajmniej podstawowych reguł i standardów praworządnego państwa - uważa Polskie Towarzystwo Ziemiańskie (PTZ).

23.03.2011 | aktual.: 23.03.2011 18:21

Resort skarbu poinformował na początku marca, że z powodów finansowych nie może być zrealizowany przygotowany projekt ustawy mający zapewnić symboliczne rekompensaty osobom, których mienie zabrano w PRL, m.in. właścicielom dworów, pałaców i przedsiębiorstw. Mogłoby to spowodować, jak uzasadniało ministerstwo, przekroczenie dozwolonej przez UE bariery długu publicznego w stosunku do PKB.

Premier Donald Tusk mówił na początku marca, że bierze na siebie odpowiedzialność za decyzję o zatrzymaniu na razie sprawy projektu ustawy reprywatyzacyjnej. Zapewnił, że w sprzyjającym okresie rząd przekaże go do Sejmu.

Polskie Towarzystwo Ziemiańskie w przesłanym w środę PAP stanowisku podkreśliło, że przyjęło deklarację szefa rządu o wstrzymaniu prac nad projektem z dezaprobatą. "Zarówno wadliwe założenia projektu, jak i opóźnianie prowadzonych prac spowodowały, że po 20 latach zmagań grupa poszkodowanych straciła zaufanie do woli i kompetencji jakiegokolwiek ugrupowania politycznego, aby doprowadzić do przedstawienia Sejmowi uczciwego, proekonomicznego, prorozwojowego i propaństwowego projektu ustawy reprywatyzacyjnej" - napisało Towarzystwo.

Autorzy projektu - zdaniem PTZ - "zapomnieli, iż większość poszkodowanych, nie jest i nie chce być tylko środowiskiem rewindykacyjnym, spierającym się w sądach z własnym państwem, lecz chce aktywnie uczestniczyć w zachodzących w Polsce procesach ekonomicznych i gospodarczych, w odbudowie tradycji i moralności oraz rozwoju społeczeństwa obywatelskiego". "Zapomnieli też, że możliwości zadłużania się państwa są ograniczone" - dodano.

Towarzystwo podkreśliło, że obecny kryzys finansów publicznych oraz sytuacja światowa wymuszają większą refleksję nad wizją przyszłości państwa. "Większość zaniedbań i marnotrawstwa istniejących aktywów, jak i brak wykorzystywania ogromnego potencjału Polski, wynika z wadliwego zarządzania majątkiem państwowym" - napisano.

Według Towarzystwa, własność prywatna jest podstawą funkcjonowania każdego rozwiniętego społeczeństwa obywatelskiego i motywuje do aktywności i podejmowania inicjatyw. To dzięki własności prywatnej - jak dodaje PTZ - tworzone są nowe miejsca pracy.

Zdaniem Towarzystwa, założenia projektu ustawy reprywatyzacyjnej powinny być oparte na zwrocie mienia w naturze. Chodzi głównie o przejęty majątek, który nadal znajduje się w rękach Skarbu Państwa i nie jest niezbędny dla zaspokajania celów publicznych. "W pierwszej kolejności na taki cel należałoby przeznaczyć nieruchomości, które wobec wadliwego zarządzania, czy też braku środków lub gospodarczej wizji są źle wykorzystywane i często popadają w coraz większą ruinę" - czytamy w stanowisku PTZ.

"Takie działanie nie wygeneruje nowego długu publicznego, a wręcz przeciwnie - da znaczący impuls do wzrostu gospodarczego i szybszego rozwoju" - dodano.

Towarzystwo podkreśliło, że władze publiczne stosują "coraz to nowe kruczki i wybiegi, mające ograniczyć skalę zwrotu również tego mienia, które odbierano sprzecznie z PRL-owskim prawem". "Sytuacja taka nie tylko opóźnia rozwój gospodarczy, ale dodatkowo i w sposób oczywisty podważa pozycję Polski, jako kraju, który winien przestrzegać przynajmniej podstawowych reguł i standardów praworządnego państwa" - zaznaczyło.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)