Publicysta "FT" o Europie dwóch prędkości

Niemcy i Francja chcą Europy dwóch prędkości, w której 17 państw członkowskich strefy euro utworzyłoby europejski rząd gospodarczy - pisze Philip Stephens na łamach piątkowego wydania dziennika "Financial Times".

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

- Po latach rdzewienia na bocznym torze znów pojawiła się w polu widzenia francusko-niemiecka lokomotywa. Prowadzi ją Angela Merkel. Obok niej widać w kabinie Nicolasa Sarkozy'ego. Tych dwoje przywódców nigdy nie będzie dla siebie bratnimi duszami, ale wydaje się, że są zgodni co do kierunku. Jego nazwa brzmi: europejski rząd gospodarczy - uważa publicysta.

Jego zdaniem przywódcy Francji i Niemiec chcą przyłączyć do lokomotywy tylko 17 wagonów: kraje strefy euro. - Polska, Szwecja i inne państwa, które nie przyjęły wspólnej waluty, są głęboko niezadowolone z perspektywy Europy dwóch prędkości - podkreśla Stephens.

Merkel - jak pisze publicysta - dąży do nowego paktu między członkami strefy euro, który synchronizowałby wszystko: od pułapów długu publicznego i stawek podatkowych po wiek emerytalny.

Dla niektórych członków eurolandu propozycje te ingerują jednak nadmiernie w kompetencje narodowe. - Belgia nie chce zrezygnować z indeksacji wynagrodzeń, a Irlandia uważa, że samobójstwem byłaby rezygnacja z niskich stawek podatku od przedsiębiorstw. Inni twierdzą, że proponowany pakiet ma najwyraźniej odciągnąć uwagę od bardziej palącej potrzeby zwiększenia funduszy w europejskim instrumencie stabilności finansowej. (...) Generalnie lokomotywę czekają liczne żółte światła, zanim nabierze prędkości - czytamy na łamach "FT".

Publicysta dziennika podkreśla, że Niemcy traktują obronę wspólnej waluty jako jeden ze swoich podstawowych interesów narodowych, gdyż rozpad strefy euro zagroziłby ich gospodarczym interesom. - Jest też jednak inny wymiar tej sprawy. Przez ponad pół wieku integracja europejska była kotwicą niemieckiej polityce zagranicznej. Zerwanie tej więzi stanowiłoby doniosłą decyzję - czytamy.

Z kolei Francji fiasko euro groziłoby utratą resztek przywództwa politycznego. - Jak usłyszałem podczas niedawnej wizyty w Paryżu, Berlin zwróciłby się na wschód ku Rosji i ku swoim nowym rynkom eksportowym w Chinach - pisze Stephens. Ponadto Paryż mógłby spaść do rangi gospodarki drugiej klasy obok Włoch i Hiszpanii.

- Nie jest jeszcze całkiem jasne, jak wpłynęłoby to na kraje pozostają poza unią monetarną. Podczas wspólnej wizyty w Warszawie w tym tygodniu niemiecka kanclerz i francuski prezydent zapewniali, że Polska i reszta krajów nie zostaną całkowicie wykluczone. Ale kryzys euro oznaczał potężny wstrząs polityczny. Być może lokomotywa jest jeszcze ospała, ale znów ruszyła i maruderzy mogą pozostać w tyle - konkluduje publicysta "FT".

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł