PZL-Świdnik wydaje 6% środków finans. na innowacje, chce zwiększyć ich udział
Katowice, 19.05.2016 (ISBnews) - PZL-Świdnik wydaje na innowacje ok. 6% środków finansowych i nadal uważa, że to za mało, tymczasem spółki należące do Skarbu Państwa przeznaczają na innowacje zwykle ok. 1% środków, poinformował wiceprezes Finmeccanica Helicopter Division Krzysztof Krystowski. Dodał, że 1 kg eksportu PZL-Świdnik kosztuje ok. 720 euro wobec średniej dla Polski wynoszącej ok. 2 euro.
"Nie wierzę, w to że jest jeden wzór czy rodzaj innowacji. Są różne wzory innowacji. Spółki należące do Skarbu Państwa wydają ok. 1% środków finansowych na innowacje. My w PZL-Świdnik wydajemy ok. 6% i nadal uważamy, że to za mało. By być w czołówce, musimy inwestować w nowe rozwiązania. Zresztą pod względem produkcji śmigłowców Polska jest krajem wyjątkowym - jesteśmy, dzięki PZL-Świdnik, jednym z pięciu krajów w Europie, która produkuje od a do z śmigłowce" - powiedział Krystowski podczas panelu "Technologie, innowacje, rynek" w ramach VIII Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Podkreślił, że innowacje to nie są badania dla samego rozwoju, ale mają swój określony cel. Wskazał, że wartość dodana jest najwyższa na początku tego procesu - gdzie są badania i rozwój, i na końcu - tam gdzie jest sprzedaż, kontrola kanałów dystrybucji, marketing.
"Dwa dni temu Pan Premier Morawiecki, gdy był w Lublinie powiedział, że polski kilogram eksportu kosztuje ok. 2 euro, natomiast dla porównania niemiecki kg eksportu to 4 euro, a szwajcarski - 6 euro. Musimy zwiększać wartość naszego eksportu. To nasz cel. A ile kosztuje kg eksportu PZL-Świdnik? Średnio 720 euro" - powiedział także wiceprezes.
Dodał, że na bazie cywilnego śmigłowca SW4 zakłady w Świdniku opracowały wersję bezzałogową - to największy w Europie śmigłowiec tej wielkości sterowany bez udziału załogi.
"Cywilna wersja załogowa tego śmigłowca to koszt 1200 euro za kg eksportu, wersja bezzałogowa jest ponad dwukrotnie droższa. Temu właśnie służą wszystkie innowacje" - podkreślił Krystowski.
Według niego, właśnie bezzałogowość jest jednym z wyzwań przemysłu lotniczego.
"Jestem pewniej, że kolejnym wyzwaniem czy innowacją będą samoloty pasażerskie bezzałogowe, a nawet połączenie samolotów ze śmigłowcami. Nie możemy stać w miejscu. Jeśli chcemy być na topie, musimy wyprzedzać potrzeby rynku i klientów, bo inaczej znajdzie się ktoś, kto zrobi to za nas" - podsumował wiceprezes Finmeccanica Helicopter Division.
(ISBnews)