Radpol liczy na korzystniejszą sytuację finansową w kolejnych okresach

"Wiemy że II półrocze będzie się wiązało z one-offami, ale liczymy na to, że 2016 będzie z one-offów wyłączony" - powiedział wiceprezes Andrzej Sielski podczas konferencji prasowej.

W 2015 r. wpływ zdarzeń jednorazowych może wynieść ok. 1,5-2 mln zł plus 850 tys. zł odpisu na nieruchomość w Pile.

Pozytywny wpływ na koszty spółki, w wysokości ok. 1 mln zł rocznie, ma mieć przeniesienie produkcji z zakładu Finpol Rohr w Warszawie do Lublina.

Prezes spółki Daniel Dajewski pozostaje jednak optymistą, jeśli chodzi o wyniki finansowe. "Nie zakładałbym że wyniki w tym roku będą gorsze. Moim zadaniem jest doprowadzenie do tego, że wyniki będą lepsze" - powiedział.

Drugie półrocze 2015 r. może się okazać porównywalne z takim samym okresem 2014 r., wskazali członkowie zarządu.

Na wyniki w I połowie 2015 r. wpływ miały zdarzenia jednorazowe, a także trudna sytuacja na rynku surowców.

"Z wyników my jako zarząd Radpolu nie jesteśmy dumni, uważamy, że stać nas na więcej. Jednak ten rok jest jeszcze z dużym okresem transformacji. Nie da się tego zrobić bez kosztów dodatkowych" - powiedział prezes.

Zaznaczył jednocześnie, że cele zapisane w dotychczasowej strategii spółki nie są realne. "300 mln zł przychodów w tym roku jest nieosiągalne, chyba że dużą akwizycją, ale nie mamy takiego celu" - powiedział Dajewski.

Radpol odnotował 1,24 mln zł zysku netto w I półroczu 2015 wobec 5,6 mln zysku rok wcześniej. Skorygowana EBITDA spadła do 10,76 mln zł z 13,76 mln zł Przychody spadły o 3% do 93,9 mln w I połowie 2015 r.

Grupa Radpol to wytwórca i dostawca zaawansowanych technologicznie instalacji do przesyłu ciepła, produktów dla energetyki oraz rur z tworzyw sztucznych do instalacji wodnych, kanalizacyjnych i gazowych, a także rozwiązań dla innych gałęzi przemysłu. Kluczowymi odbiorcami produktów grupy są takie sektory jak energetyka, gazownictwo, ciepłownictwo, kolejnictwo czy motoryzacja.

(ISBnews)