Reforma emerytalna bis

To już koniec reformy emerytalnej. Rząd zadecydował o zmianach, które z jednej strony mają uratować budżet państwa, a z drugiej zabrać pieniądze OFE. Kto na tym zyska, a kto straci?

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

W zeszłym tygodniu premier Donald Tusk zapowiedział zmiany w przepisach, w efekcie których Otwarte Fundusze Emerytalne będą otrzymywać 2,3 proc. składek zamiast 7,3 proc. Pozostałe 5 proc. trafi na indywidualne konta osobiste zarządzane przez ZUS.

Zmiany w podziale składek do OFE to efekt kompromisu między zwolennikami i krytykami OFE - powiedział w środę w Sejmie premier Donald Tusk. Zaznaczył, że propozycja rządu jest bezpieczna dla emerytów.

- Od czasu utworzenia Otwarte Fundusze Emerytalne wygenerowały już 206 mld zł długu, który wciąż się kumuluje - powiedział w Sejmie minister Michał Boni, przedstawiając rządową informację ws. propozycji nowego podziału składki przekazywanej do OFE.

Natomiast po przeprowadzeniu proponowanych zmian, deficyt finansów publicznych w 2011 roku wyniesie - jak twierdzi minister finansów Jacek Rostowski - nieznacznie powyżej 6,0 proc. PKB.

Minister Boni zapowiedział, że projekt ustawy zawierający zmiany dotyczące OFE powinien być gotowy w ciągu dwóch najbliższych tygodni - zapowiedział w środę w Sejmie minister Michał Boni.
- Rozwiązanie, które proponujemy, utrzymuje dwufilarowy model, daje przyszłym emerytom szanse, że ich emerytury będą także rosły i również - co bardzo ważne - to rozwiązanie czyni bezpieczniejszymi finanse publiczne w nadchodzących 20-30 latach. Obciążając je tym przyszłym, ukrytym długiem publicznym, nie kreuje go jednak w takiej skali, jak działoby się to, gdybyśmy mieli do czynienia z całkowitym powrotem do jednofilarowego modelu emerytalnego - powiedział.

W środę klub PiS złożył w Sejmie własny projekt zmian w ustawie dotyczący Otwartych Funduszy Emerytalnych - poinformował szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Projekt umożliwia wybór pomiędzy oszczędzaniem na emeryturę w OFE a ZUS.

Główne założenie nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych autorstwa PiS to dobrowolność wyboru pomiędzy oszczędzaniem na emeryturę w OFE a ZUS oraz możliwość powrotu do ZUS.
- To najlepsza metoda, żeby zmusić OFE do tego, żeby zabiegały o klientów. Dzisiaj każdy z mocy prawa jest przypisywany do konkretnego OFE. To jest działanie, które uznajemy za błędne - powiedział Błaszczak.

Zgodnie z projektem PiS, każdy młody pracownik wchodzący na rynek pracy, będzie mógł wybrać czy chce być w ZUS-ie, czy też chce zaryzykować i być w OFE. Partia chce też likwidacji instytucji losowania. Projekt zakłada również, że ubezpieczony będzie mógł sam decydować o wysokości składki, która trafia do OFE i zmieniać ją co dwa lata, w zależności od wyników inwestycyjnych. - Proponujemy, żeby składki wynosiły 2,3,4,5,6 i 7,3 proc. Jeżeli ubezpieczony wybierze niższą składkę, wówczas powiększona będzie ZUS-owska składka z I filaru - tłumaczyła Sadurska. (PAP)

Wybrane dla Ciebie
Masz taką popielniczkę w domu? Dziś jest warta krocie
Masz taką popielniczkę w domu? Dziś jest warta krocie
Rachunek za lampki świąteczne. Tyle kosztują 24 godziny świecenia
Rachunek za lampki świąteczne. Tyle kosztują 24 godziny świecenia
Zatrudniał "na lewo" cudzoziemców. Taką karę dostał
Zatrudniał "na lewo" cudzoziemców. Taką karę dostał
Szukają rąk do pracy. Zarobki do 13 tys. zł miesięcznie
Szukają rąk do pracy. Zarobki do 13 tys. zł miesięcznie
L4 zamiast urlopu. Tak Polacy kombinują w święta i sylwestra
L4 zamiast urlopu. Tak Polacy kombinują w święta i sylwestra
Podróbki kawy zalewają Polskę. To oszuści wsypują do opakowania
Podróbki kawy zalewają Polskę. To oszuści wsypują do opakowania
Nietypowe oferta sprzedaży. "Przygotowywane w wigilijny wieczór"
Nietypowe oferta sprzedaży. "Przygotowywane w wigilijny wieczór"
Kazali im pracować w święta. Aptekarze poszli do sądu. Oto wyrok
Kazali im pracować w święta. Aptekarze poszli do sądu. Oto wyrok
Szwedzki gigant kupuje polską firmę. Znają ją wszyscy miłośnicy psów
Szwedzki gigant kupuje polską firmę. Znają ją wszyscy miłośnicy psów
"Zamykamy". Prowadził zakład od 46 lat. Klienci przyjeżdżali z daleka
"Zamykamy". Prowadził zakład od 46 lat. Klienci przyjeżdżali z daleka
Polacy się z niego śmiali. Teraz trudno tam wcisnąć szpilkę
Polacy się z niego śmiali. Teraz trudno tam wcisnąć szpilkę
Nowa atrakcja na Pomorzu. Polacy wejdą tu po raz pierwszy
Nowa atrakcja na Pomorzu. Polacy wejdą tu po raz pierwszy
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯