Rejestr domen zakazanych już w sieci. Tak będzie wyglądał

245 witryn internetowych znalazło się już w testowej wersji Rejestru Domen Zakazanych, udostępnionej przez Ministerstwo Finansów. Wśród nich m. in. strony najpopularniejszych zagranicznych bukmacherów, jak bet-at-home, expekt czy unibet. Wszystkie przestaną działać już od lipca.

Rejestr domen zakazanych już w sieci. Tak będzie wyglądał
Źródło zdjęć: © Ministerstwo Finansów
Jakub Ceglarz

02.06.2017 | aktual.: 02.06.2017 11:39

O tym, że resort udostępnił rejestr publicznie, poinformował portal zaufanatrzeciastrona.pl. Na liście zakazanych domen znajdują się takie strony, które oferują nielegalny hazard w internecie. Można je znaleźć na stronach resortu.

Stworzenia takiego rejestru wymagała od ministerstwa nowelizacja tzw. ustawy hazardowej. Jej zapisy weszły w życie 1 kwietnia 2017 roku.Tylko rejestr ma zacząć funkcjonować z 3-miesięcznym opóźnieniem, więc od 1 lipca.

Znajdą się w nim wszyscy niezarejestrowani w Polsce bukmacherzy. Dostawca internetu będzie musiał blokować dostęp do takiej witryny wszystkim swoim użytkownikom. Rejestr nie jest zamknięty - będą do niego dopisywane kolejne adresy, a przepisy dopuszczają również usunięcie z niego niektórych witryn (na przykład, gdy bukmacher zarejestruje działalność na terenie Polski).

Jeśli więc internauta będzie chciał wejść na stronę, która znalazła się na powyższej liście, zobaczy ostrzeżenie, że "strona internetowa, z którą podjęto próbę połączenia jest wykorzystywana do nielegalnego oferowania gier hazardowych". I oczywiście docelowa witryna mu się nie wyświetli.

Obraz
© Ministerstwo Finansów

Jak pisaliśmy niedawno, w rejestrze może znaleźć się też miejsce dla… Facebooka. Zwrócił na to uwagę poseł Jacek Wilk z Kukiz'15, który wystosował nawet w związku z tym interpelację do ministra finansów.

Zaznaczył bowiem, że na portalu społecznościowym można z łatwością zagrać w wirtualnym kasynie czy na wirtualnym automacie. A to naruszałoby monopol państwa w tym obszarze.

Na razie jednoznacznej odpowiedzi nie ma, ale analizy trwają. - W odniesieniu do portalu społecznościowego Facebook podjęte zostały stosowne czynności sprawdzające - pisze wiceminister. - Uzyskany i zabezpieczony w ich wyniku materiał, zostanie poddany analizie celem podjęcia ewentualnych dalszych działań zgodnie z obwiązującą ustawą o grach hazardowych.

Z kolei kilka tygodni temu informowaliśmy, że komunikat o próbie wejścia na nielegalną stronę pojawiał się przy wejściu na stronę… resortu finansów. Ministerstwo szybko jednak usterkę naprawiło i dodawało, że "adres, który przekierowywał do tego komunikatu już od kilku lat jest nieaktualny i na naszych stronach nie widnieje".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)