Restauracja za mocno grzeje. Właściciel mieszkania nie mógł się doczekać interwencji nadzoru

Nadzór budowlany będzie musiał pochylić się nad skargą właściciela mieszkania, który zgłasza, że w jego domu jest zbyt ciepło, odkąd piętro niżej zaczęła działać restauracja. Ten nie chciał, bo sprawy nie zgłosiła wspólnota. Odrębne zdanie miał sąd.

Właściciel mieszkania skarży się, że przez restaurację jest zbyt ciepło w jego domu. Zdjęcie ilustracyjne. PAP (Bartłomiej Zborowski)
Właściciel mieszkania skarży się, że przez restaurację jest zbyt ciepło w jego domu. Zdjęcie ilustracyjne. PAP (Bartłomiej Zborowski)
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski
Katarzyna Izdebska-Białka

03.09.2020 09:23

Sprawę opisuje "Rzeczpospolita". Właściciel mieszkania w bloku domagał się interwencji. Odkąd piętro niżej, tuż pod nim, otwarto restaurację, w jego mieszkaniu zrobiło się bardzo gorąco. Może źle wykonano izolację termiczną, może wentylacja nie działa prawidłowo?

Rzecz w tym, że inspektor nadzoru budowlanego, tak powiatowy, jak wojewódzki, nie chciał się sprawą zająć – pisze "Rzeczpospolita". Bo, jak tłumaczyli, podjęcia kroków przez nadzór może żądać wspólnota mieszkaniowa, a nie właściciel lokalu.

Właściciel lokalu wniósł skargę do WSA w Krakowie, według którego "błędne jest przyjęcie, że w postępowaniu o sposób korzystania z budynku stroną jest wyłącznie właściciel lub zarządca". Owszem, wspólnota reprezentuje interesy w odniesieniu do nieruchomości wspólnej, ale jest wyjątek, gdy członek tej wspólnoty wykaże indywidualny interes, odrębny od tego, który ma wspólnota, opisuje sprawę dziennik.

Skarga ma więc zostać uwzględniona.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)