Restauracja za mocno grzeje. Właściciel mieszkania nie mógł się doczekać interwencji nadzoru
Nadzór budowlany będzie musiał pochylić się nad skargą właściciela mieszkania, który zgłasza, że w jego domu jest zbyt ciepło, odkąd piętro niżej zaczęła działać restauracja. Ten nie chciał, bo sprawy nie zgłosiła wspólnota. Odrębne zdanie miał sąd.
03.09.2020 09:23
Sprawę opisuje "Rzeczpospolita". Właściciel mieszkania w bloku domagał się interwencji. Odkąd piętro niżej, tuż pod nim, otwarto restaurację, w jego mieszkaniu zrobiło się bardzo gorąco. Może źle wykonano izolację termiczną, może wentylacja nie działa prawidłowo?
Rzecz w tym, że inspektor nadzoru budowlanego, tak powiatowy, jak wojewódzki, nie chciał się sprawą zająć – pisze "Rzeczpospolita". Bo, jak tłumaczyli, podjęcia kroków przez nadzór może żądać wspólnota mieszkaniowa, a nie właściciel lokalu.
Właściciel lokalu wniósł skargę do WSA w Krakowie, według którego "błędne jest przyjęcie, że w postępowaniu o sposób korzystania z budynku stroną jest wyłącznie właściciel lub zarządca". Owszem, wspólnota reprezentuje interesy w odniesieniu do nieruchomości wspólnej, ale jest wyjątek, gdy członek tej wspólnoty wykaże indywidualny interes, odrębny od tego, który ma wspólnota, opisuje sprawę dziennik.
Skarga ma więc zostać uwzględniona.