Rewolucja w śmieciach

Rewolucja w śmieciach
Źródło zdjęć: © Wikipedia | tomasz sienicki

24.05.2012 06:51, aktual.: 24.05.2012 08:10

Miejskich śmieci nie będzie można już zbierać bez segregacji. Jej konieczność zapisano w nowym projekcie ustawy o odpadach, który trafił do Sejmu. Firmy szykują olbrzymie inwestycje - pisze "Rzeczpospolita"

.

Do 2015 roku wszyscy mieszkańcy mają być objęci selektywną zbiórką odpadów, a do 2020 roku ma być zbierana co najmniej połowa surowców wtórnych zawartych w odpadach komunalnych z gospodarstw domowych. Nowe plany uwzględniające unijne wymogi segregacji i recyclingu śmieci mają zostać zatwierdzone przez urzędy marszałkowskie do końca czerwca.

Do 2023 roku co najmniej 6,5 mld zł zostanie zainwestowanych w nowe instalacje i rozbudowę już istniejących zakładów gospodarki odpadami.

Jak informuje Mariusz Rajca, prezes firmy Titech dostarczającej technologie do sortowania i odzysku surowców, w 100 tys. ton odpadów komunalnych pochodzących z gospodarstw domowych łączna wartość papieru, tworzyw sztucznych, szkła i metali wynosi nawet kilkanaście milionów złotych.

Przedsiębiorcy obawiają się jednak, że przepis o segregacji śmieci nie będzie w praktyce przestrzegany. Zdaniem Rajcy w Polsce, gdzie w ponad 94 proc. gmin prowadzona jest selektywna zbiórka odpadów, zaledwie kilka proc. kierowanych jest do recyclingu. Marnują się w ten sposób surowce warte wiele milionów złotych.

Jeśli nie wprowadzi się odpowiednich kar za łamanie tego nakazu, cały zapis pozostanie tylko czystym hasłem. Tego zdania jest Adam Krynicki, prezes Krynicki Recycling.

Komentarze (0)