Rodzina 500+. Kobieta miała dostać 3 tys. zł na dzieci, ale wszystko zabrał jej komornik
Matka szóstki dzieci spod Pucka miała dostać z programu Rodzina 500+ aż 3 tys. zł. Nie zobaczyła jednak ani złotówki, bo wszystko zajął komornik, choć nie powinien - informuje "Dziennik Bałtycki".
08.05.2016 | aktual.: 08.05.2016 17:47
Gazeta opisuje historię 44-latki spod Pucka, która miała otrzymać 3 tys. zł z rządowego programu Rodzina 500+. Sylwia Dawidowska z Rzucewa jest matką sześciorga dzieci. Kiedy zjawiła się urzędzie pocztowym, żeby odebrać pieniądze okazało się, że jej pieniędzy już nie ma. Wszystko zajął komornik.
"Wstrząśnięta mama w obecności swoich pociech z nerwów osunęła się na podłogę" - pisze dziennik.
- Rząd szumnie zapowiadał, że to gwarantowane wypłaty na bieżące potrzeby dzieci, których nikt - nawet komornik - nie ruszy - żaliła się gazecie kobieta.
Rzeczywiście, ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapewniało, że środki z programu Rodzina 500+ będą wolne od egzekucji komorniczej.
Komornik ze Szczecinka jednak broni się. - Pani D. w październiku ubiegłego roku otrzymała od nas zawiadomienie o egzekucji komorniczej na swoim rachunku bankowym. Już wtedy powinna wystosować do nas pismo o tym, że wpływają tam świadczenia rodzinne - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" pracownik kancelarii komorniczej, która zajęła pieniądze.
Jednak zdaniem ministerstwa, brak takiego zgłoszenia nie powinien być przeszkodą. - Środki z programu Rodzina 500+ wpływające na konto rodziców lub opiekunów są oznaczane specjalnym tytułem - podkreślają urzędnicy. A więc komornik łatwo mógł się zorientować, że pieniędzy nie powinien zajmować.