Ropę dostarczą nam Azerowie

Ukraina ma nadzieję, że jeszcze w tym roku zacznie tłoczyć do Polski ropę naftową z Azerbejdżanu - oświadczył we wtorek Ołeksandr Łazorko, szef Ukrtransnafty, państwowego operatora systemów przesyłu ropy naftowej.

Ropę dostarczą nam Azerowie
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

13.09.2011 | aktual.: 13.09.2011 16:23

Kijów chce do tego wykorzystać ropociąg Odessa-Brody, jednak w związku z tym, że nie ma on bezpośredniego połączenia z Polską, azerska ropa popłynie najpierw na Białoruś. Dopiero stamtąd, z rafinerii w Mozyrzu, zostanie przesłana białoruską nitką ropociągu "Przyjaźń" do Płocka - wyjaśnił Łazorko.

- Rozmawiamy obecnie z (białoruską) HomelTransNieft i PERN Przyjaźń o organizacji trasy dostaw ropy naftowej do Płocka, a jeśli zajdzie konieczność, także do Gdańska - powiedział szef Ukrtransnafty w kuluarach odbywającego się w Kijowie Międzynarodowego Szczytu Naftowego.

Łazorko wytłumaczył, że przesyłanie azerskiej ropy magistralą Odessa-Brody przez Białoruś do Polski stanie się możliwe w związku z planami Rosjan, którzy zapowiadają, że w listopadzie oddadzą do użytku pierwszą nitkę rurociągu naftowego BTS-2, czyli drugą części Bałtyckiego Systemu Rurociągowego (BTS).

Ta biegnąca do portu Ust-Ługa pod Petersburgiem rura ma stanowić alternatywę wobec magistrali "Przyjaźń", a także zmniejszyć zależność Rosji od Białorusi i Ukrainy jako krajów tranzytowych.

Ropociąg Odessa-Brody powstał z zamiarem tłoczenia kaspijskiej ropy naftowej do Polski. W związku z tym, że polski odcinek magistrali nie został jeszcze zbudowany, przesyłano nim do niedawna surowiec rosyjski, który płynął w odwrotnym kierunku - na wschód z Brodów do Odessy.

W lutym kierunek tłoczenia uległ zmianie. Rura Odessa-Brody zaczęła być wówczas wykorzystywana do transportu ropy naftowej z Azerbejdżanu na Białoruś.

Projekt przedłużenia ropociągu Odessa-Brody do Płocka, a następnie przesył ropy rurociągiem Przyjaźń do Gdańska, skąd mogłyby się odbywać dostawy dla Europy, jest częścią większego projektu: euroazjatyckiego korytarza transportu ropy, który ma połączyć Europę z zasobami regionu Morza Kaspijskiego.

Z Kijowa Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)