Rosjanie mogą przejąć nie tylko złoża na Podkarpaciu

Kilka dni temu niemiecki koncern RWE podpisał umowę na sprzedaż swojej spółki wydobywczej rosyjskim oligarchom. W ten sposób na własność Rosjan przejdą między innymi cztery koncesje położone na Podkarpaciu. Polskie koncerny badają możliwość wykupienia tych złóż, a członkowie sejmowej komisji zastanawiają się, czy Rosjanie nie pokuszą się o przejęcie rynku warszawskiego, gdzie RWE dostarcza prąd prawie 1 mln klientów.

Rosjanie mogą przejąć nie tylko złoża na Podkarpaciu
Źródło zdjęć: © Fotolia

22.03.2014 | aktual.: 23.03.2014 08:47

Kilka dni po tym, jak polskie media obiegła informacja o szczegółach transakcji, przedstawiciele polskich koncernów zadeklarowali gotowość wykupu polskich aktywów, tak by nie trafiły one w ręce rosyjskie.

- Gdyby ze strony RWE wyrażono zamiar zbycia aktywów, to spółki energetyczne Skarbu Państwa są gotowe rozmawiać o możliwości realizacji transakcji, powiedział minister skarbu Zdzisław Gawlik na posiedzeniu sejmowej komisji skarbu - relacjonuje "Nasz Dziennik".

- Potwierdzając to, co powiedział minister, jeżeli byłaby taka możliwość ze strony RWE, to PGE bardzo chętnie podjęłaby dialog na ten temat - zapowiedział Dariusz Marzec, prezes href="http://finanse.wp.pl/isin,PLPGER000010,notowania-podsumowanie.html">PGEPGE (Zobacz notowania spółki »). - Więcej nie mogę powiedzieć - dodał.

Dziennik cytuje też jednego z uczestników komisji, reprezentującego Zrzeszenie Związków Zawodowych, który stwierdził, że że skoro RWE wyprzedaje aktywa w związku z zadłużeniem na 30 mld euro, to w każdej chwili może pojawić się oferta sprzedaży RWE Polska. Wówczas Rosjanie przejmą cały rynek warszawski (w sumie 938 tys. klientów)

O tym, że RWE sprzedaje funduszowi LetterOne (L1) spółkę wydobywczą RWE Dea, media poinformowały 17 marca. W wyniku transakcji należący do rosyjskiego holdingu Alfa Group fundusz stanie się właścicielem czterech koncesji na poszukiwanie złóż gazu i ropy naftowej na Podkarpaciu.

Cena sprzedaży RWE Dea została ustalona na 7,1 mld dolarów. Zatwierdzenie transakcji przez radę nadzorczą RWE, a także regulatorów w kilku państwach, spodziewane jest na koniec roku. Dea wydobywa surowce w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Norwegii. Zainteresowanie firmą zgłaszały wcześniej Wintershall (należący do koncernu BASF) oraz węgierski href="http://finanse.wp.pl/isin,HU0000068952,notowania-podsumowanie.html">MOLMOL (Zobacz notowania spółki »). RWE wybrało jednak ofertę Rosjan. Niemiecki koncern musi pozbyć się aktywów, by zredukować ogromne zadłużenie sięgające 30,1 mld euro. Jak twierdzą przedstawiciele firmy, transakcja sprzedaży RWE Dea to milowy krok na drodze do spełnienia tegorocznych planów finansowych zapisanych w planie restrukturyzacyjnym.

Donald Tusk o bezpieczeństwie energetycznym Polski i UE:

Właścicielem firmy, która kupiła RWE Dea, jest czwarty najbogatszy Rosjanin Michaił Fridman (szacowany majątek: 17,6 mld dolarów). Aby zdobyć fundusze na transakcję, oligarcha sprzedał za 14 mld dolarów udziały w TNK-BP. Zakup RWE Dea to pierwsza z zaplanowanych inwestycji z tych właśnie pieniędzy. Fridman razem ze swoim partnerem biznesowym Germanem Khanem, planują wydać w ciągu najbliższych 5 lat 10 mld dolarów w sektorze paliwowo-gazowym. Czy będą też chcieli przymierzyć się do zakupu RWE Polska?

rosjanorwegiarwe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1855)