Rosjanie myśleli, że znajdą tutaj raj. Lokalne banki powiedziały "nie"

Większość z tych firm zarejestrowano na trzy adresy przy pomocy przedsiębiorstwa, które za określoną sumę pieniędzy obiecuje bośniackie obywatelstwo - podaje działająca w Bośni i Hercegowinie stacja.

Zajmuje się tym Kemal Muratović, który od lat oferuje obcokrajowcom pomoc w utworzeniu w tym kraju firm i zdobyciu bośniackiego obywatelstwa. W ciągu ostatniego roku na adres swojego przedsiębiorstwa zarejestrował co najmniej 15 firm, których właścicielami są Rosjanie. Jego biznes prawdziwie rozkwitł bezpośrednio po inwazji na Ukrainę - wyjaśnia telewizja.

Jednym z jego klientów jest Igor Czasnyk. Zarządza on firmami jednego z rosyjskich oligarchów. Ukraina domaga się, by został on objęty sankcjami. Jak argumentuje Kijów, dochody, które osiąga Czasnyk, pomagają Kremlowi w finansowaniu wojny.

- Możliwe, że Czasnyk planuje ucieczkę z Rosji i chce, zakładając firmę w Bośni i Hercegowinie, zgromadzić tam jakiś kapitał - ocenił Michaił Magłow, antykorupcyjny aktywista, cytowany w materiale bośniackiej telewizji.

W Bośni zarejestrowanych jest łącznie 70 firm, których właścicielami są obywatele Rosji. Właściciele, którzy mają problem z otworzeniem w kraju rachunku bankowego, próbują przejmować firmy z działającymi już rachunkami - podaje N1.

Rosjanie szukają też azylu w sąsiadującej z Bośnią i Hercegowiną Czarnogórze. Już w czerwcu 2022 roku Radio Wolna Europa podawało, że od początku inwazji na Ukrainę Rosjanie otworzyli w Czarnogórze ponad 1000 przedsiębiorstw, z których większość stanowią firmy branży informatycznej i konsultingowej. Ustawa o działalności gospodarczej w Czarnogórze zrównuje prawa przedsiębiorców lokalnych z zagranicznymi, dlatego kraj jest tak atrakcyjnym kierunkiem.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj