Rostowski o negocjacjach europejskiego budżetu
Wieloletnie ramy finansowe Unii Europejskiej rzadko są przyjmowane na pierwszej Radzie Europejskiej, a gdyby w tym roku tak się stało, to byłby "wielki sukces" - uważa minister finansów Jacek Rostowski.
- Brytyjczycy są świadomi, że veto na dobre im nie wyjdzie. Jeżeli nie będzie kompromisu, to skutek będzie taki, że budżet będzie wyższy. Nie pamiętam, aby średniookresowe ramy budżetowe UE były przyjęte już na pierwszej Radzie. Gdyby to się stało, byłoby to wielkim sukcesem - powiedział dziennikarzom Rostowski.
Nowa propozycja wieloletniego budżetu UE, przedstawiona przez Hermana Van Rompuya, zakłada cięcia w wysokości około 75 mld euro w stosunku do ubiegłorocznej propozycji KE (która opiewała na około biliona euro), w tym 29,5 mld cięć dotyczy funduszy spójności i 25,5 mld dopłat w rolnictwie i rybołówstwie. Polska zgodnie z tą propozycją może liczyć na ok. 73,9 mld euro na politykę spójności, czyli więcej niż wcześniej proponował Cypr. Dokument Van Rompuya będzie teraz podstawą dalszych negocjacji aż do szczytu przywódców UE na szczycie 22-23 listopada.
Jak poinformował premier Donald Tusk, zgodnie z polskim stanowiskiem negocjacje nad propozycją szefa Rady Europejskiej ws. budżetu na lata 2014-2020 powinny iść w kierunku mniejszych cięć i większych wydatków na politykę spójności.