Rostowski: wydaje się, że sprawa Grecji została załatwiona

Wydaje się, że sprawa Grecji została załatwiona, ale przywódcy eurogrupy muszą dalej pracować, aby ustabilizować sytuację w strefie euro - powiedział w piątek minister finansów Jacek Rostowski.

Rostowski: wydaje się, że sprawa Grecji została załatwiona
Źródło zdjęć: © AFP

Rostowski powiedział w TOK FM, że decyzje eurogrupy podjęte podczas czwartkowego szczytu są pozytywne dla Polski.
- To są jak najbardziej dobre wiadomości dla Polski. To pierwszy duży krok w dobrym kierunku - pierwszy raz od długiego czasu strefa euro wyprzedza zagrożenia - powiedział minister.

- Uważam, że problem grecki jako taki jest już rozwiązany i zrobiono kilka bardzo ważnych kroków w kierunku rozwiązania szerszego problemu strefy euro - dodał.

Wśród tych kroków wymienił m.in. bardzo znaczące obniżenie stóp procentowych od środków pomocowych dla Grecji, Irlandii i Portugalii.

- To była nasza inicjatywa, którą zgłaszaliśmy na forach wewnętrznych unijnych od około dziewięciu miesięcy - podkreślił.

Jego zdaniem, bez tej zmiany wszyscy byli świadomi, że "Grecja nie da rady".
- To klasyczna pułapka zadłużenia, bo jak mają zero wzrostu (PKB - PAP) lub nawet zwinięcie się gospodarki, to jak przy długu, który przerasta dochód narodowy o 50 proc. i 6-procentowych stopach (oprocentowanie środków pomocowych - PAP) mogą z tej pułapki kiedykolwiek wyjść? - ocenił Rostowski.

Dodał, że podobny problem mają Irlandia i Portugalia.
Dzięki Bogu przecięto ten węzeł gordyjski - stwierdził.

Minister odniósł się również do znaczącej redukcji greckiego zadłużenia wobec banków. Powiedział, że nie powinno mieć to większego wpływu na europejski system bankowy.

- Istnieje niebezpieczeństwo, że agencje ratingowe ogłoszą, że Grecja jest formalnie niewypłacalna, ale problem Grecji, Hiszpanii i Portugali rozwiązano na tyle, że problem nie rozleje się na inne kraje - stwierdził.

Rostowski stwierdził również, że wśród podjętych decyzji na szczycie eurogrupy bardzo ważną była ta o zwiększeniu elastyczności Europejskiego Funduszu Stabilizacyjnego.
- Fundusz pomocy będzie mógł funkcjonować teraz w taki sposób, aby pożyczać tym krajom, które nie są bezpośrednio zagrożone przez ten "wirus" - powiedział.

- Bardzo się cieszę, że - jak mi się wydaje - podjęte zostały dwa ważne kroki, ale jest potrzebna dalsza praca ze strony krajów strefy euro i instytucji europejskich, aby naprawdę zapewnić pełną stabilność strefy euro i w ciągu najbliższych miesięcy będą musieli oni jeszcze poważnie popracować - ocenił.

Jak dodał, praca ta będzie musiała polegać na dalszej integracji strefy euro i efektywnych i elastycznych programów pomocy, bo te, które istnieją obecnie dla Grecji, Portugalii i Irlandii, takie nie są.
- Chodzi o to, aby programy te wyprzedzały wydarzenia, a nie pomagały, kiedy ludzie już toną - powiedział.

Minister odniósł się również do wysokich kursów szwajcarskiego franka, który kosztuje w piątek około 3,36 zł (w poniedziałek ustanowił jednak historyczny - 3,54 zł).

- Najważniejszą rzeczą dla osób, które mają kredyt we frankach jest to, co się stało wczoraj (). Fakt, że teraz zaczynają naprawiać tę sytuację (Grecji - PAP), to daje najlepsze rokowania, jeśli chodzi o poprawę kursu złotego wobec franka - ocenił.

Czwartkowy specjalny szczyt strefy euro w Brukseli zakończył się porozumieniem przywódców w sprawie pomocy dla Grecji. Nowa pomoc z publicznej kasy ma wynieść ok. 109 mld euro. Do tego dochodzi wkład sektora prywatnego w wysokości nawet ok. 50 mld euro.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)