Rozpalona koza w mongolskim namiocie. Interwencja straży miejskiej

Nietypowa antysmogowa interwencja krakowskiej straży miejskiej. Funkcjonariusze interweniowali w "mongolskim namiocie", gdzie stała "rozpalona koza". Właściciel dostał mandat.

Rozpalona koza w mongolskim namiocie. Interwencja straży miejskiej
Źródło zdjęć: © Straż Miejska Miasta Krakowa
Paweł Orlikowski

11.01.2020 | aktual.: 11.01.2020 12:07

Spore zdziwienie u krakowskich strażników wywołała niecodzienna interwencja antysmogowa. "Przyzwyczajeni jesteśmy, że kontrolując krakowskie paleniska, odwiedzamy domy, altany, kamienice, ale nie... jurty" - podaje w komunikacie Straż Miejska Miasta Krakowa.

Jak dodano, jeden z mieszkańców zgłosił dyżurnemu zadymienie w rejonie al. 29 listopada. "Jakież było zdziwienie strażników, gdy przy ul. Nad Strugą zobaczyli… mongolski namiot, a w nim buchający ogniem piecyk typu 'koza'" - czytamy.

Dalszy ciąg interwencji przebiegał już zupełnie standardowo. "Okazało się bowiem, że w piecyku spalane jest drewno, a obsługujący go Polak doskonale zna przepisy uchwały antysmogowej, tylko o nich zapomniał. Przypomniał mu o nich dopiero 300-złotowy mandat" - podaje straż miejska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (809)