Rozrywka i używki - pierwsze do cięcia w wydatkach domowych!

Jeszcze w grudniu 2008 roku połowa polskich internautów zapytanych, czy zamierzają coś zmieniać w swoim podejściu do wydatków domowych odpowiadała, że nie lub że wręcz zamierzają wydawać pieniądze swobodniej. 40 proc. z nich deklarowało nieco uważniejsze analizowanie wydatków w bliskiej przyszłości. W porównaniu do naszych zachodnich sąsiadów (Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec czy Hiszpanii) Polacy prezentowali wówczas wyjątkowy optymizm.

Jeszcze w grudniu 2008 roku połowa polskich internautów zapytanych, czy zamierzają coś zmieniać w swoim podejściu do wydatków domowych odpowiadała, że nie lub że wręcz zamierzają wydawać pieniądze swobodniej. 40 proc. z nich deklarowało nieco uważniejsze analizowanie wydatków w bliskiej przyszłości. W porównaniu Brytyjczyków, Francuzów, Niemców czy Hiszpananów, nasi rodacy prezentowali wówczas wyjątkowy optymizm.

Takie deklaracje wydały się zaskakujące wobec wszechobecnych informacji o zbliżającym się kryzysie. W ostatnich miesiącach i tygodniach nie sposób bowiem uciec od atakujących nas z każdej strony podobnych wieści.

Dlatego w 1 kwartale br. dom mediowy Macroscope OMD postanowił zbadać postawy Polaków nt. ich tendencji zakupowych. W cyklicznym badaniu z serii MacroFaq grupę 644 Polaków zapytano, czy zamierzasz ograniczyć swoje wydatki w związku z kryzysem oraz wydatki, na które kategorie produktowe ograniczysz w pierwszej kolejności? Odpowiedzi na tak zadane pytania przedstawia wykres:

Obraz
© (źródło: Macroscope OMD )

Już w lutym ponad 56 proc. badanych internautów opowiedziało, że zdecydowanie zamierza ograniczyć domowe wydatki. Zwłaszcza wśród mieszkańców mniejszych miejscowości (62,6 proc.) oraz wśród emerytów i bezrobotnych (odpowiednio 68 proc. i 59,5 proc.) zauważamy zrozumiały pesymizm.

Badanie MacroFaq pokazuje, że najwyżej w rankingu stoją dwie grupy dóbr – produktów / usług należących raczej do kategorii "przyjemności". Pierwsza to dobra, które nie służą zaspokajaniu naszych pierwszych potrzeb i których zakup możemy z łatwością przesunąć na lepsze czasy. Są to wakacje, rozrywka, wymiana auta, sprzęt RTV i AGD czy remont mieszkania. Druga grupa produktów, których zakupy deklarujemy ograniczyć to używki czy słodycze, a zatem kryzys daje nam okazję do poszukiwania dodatkowej motywacji do wiecznych postanowień dbania o siebie.

W pierwszej kolejności odmówimy sobie wakacji, zwłaszcza zapewne tych za granicą. Blisko 60 proc. polskich Internautów deklaruje rezygnację z tego rodzaju wydatku w obecnej sytuacji - w szczególności są to osoby dojrzałe i starsze (>41 roku życia). Branża turystyczna jest zatem wyjątkowo narażona skutki spowolnienia gospodarczego, a dotychczasowe kursy walut z pewnością dodatkowo nie sprzyjały decyzjom o wyjazdach zagranicznych. Trudno jednak przewidzieć, czy paradoksalnie obniżenie skłonności do wydatków w tej dziedzinie nie spowoduje, że Polacy będą szukać tańszych alternatyw do wyjazdów zagranicznych i tym samym wesprą krajowy przemysł turystyczny. Tymczasem gracze z tej kategorii zmienili swoje strategie i dostosowali je do skróconego, w czasach niestabilnej sytuacji ekonomicznej, procesu decyzyjnego swoich klientów. Już nie wystarczy wsparcie ofert sprzedawanych w first i last minute, bo teraz klienci decydują się tuż przed urlopem przyglądając się swoim możliwościom finansowym na daną chwilę.
Komunikacja w tej kategorii powinna zatem być stała, wspierająca oferty na bieżąco i tak właśnie zachowuje się branża w ostatnich miesiącach. Naturalną reakcją jest także bardziej agresywna polityka cenowa, kompensująca konsumentom niekorzystne kursy walut.

Druga pozycja na liście cięć wydatków Polaków w dobie kryzysu to papierosy i alkohol. Wydaje się jednak, że deklaratywny charakter badania mógł tutaj wpłynąć na wynik. Podejrzewałabym bowiem respondentów o odpowiedź wskazującą na to, że raczej chcieliby zadbać o swoje zdrowie i szukają w kryzysie dodatkowej motywacji - prawdopodobnie to właśnie odzwierciedlają ich odpowiedzi, ponieważ twarde dane sprzedażowe raportowane przez Centrum Monitorowania Rynku pokazują bowiem, że przez pierwszy kwartał tego roku sprzedaż wyrobów tytoniowych i alkoholi ma się dobrze, a alkoholi wysokoprocentowych nawet bardzo dobrze, pomimo dodatkowego znacznego wzrostu cen obu kategorii w ciągu ostatniego roku. Dopiero w marcu sprzedaż wolumenowa papierosów w sklepach handlu tradycyjnego nieco spadła, trudno jednak na razie wyrokować o trendzie.

Rozrywka znalazła się na trzeciej pozycji cięć wydatków naszych internetowych respondentów. Zdefiniowana została jako kino, teatry, koncerty, restauracje. W tym przypadku największy odsetek osób w wieku 31-40 lat zadeklarował ostre cięcia w tym obszarze (aż 64 proc.). Są to bowiem osoby z dużym prawdopodobieństwem posiadające dzieci, a spędzanie czasu wolnego w kinie czy restauracji nawet raz na kilka tygodni w gronie 4-5 osobowej rodziny to już rzeczywiście pokaźny wydatek. Bardziej skłonni do oszczędzania na rozrywce okazali się też mieszkańcy dużych miast powyżej 500 tys. mieszkańców. Odwiedzając jednak w ostatnim czasie w weekendy warszawskie kina trudno odnieść wrażenie, aby plany takich oszczędności zostały wprowadzone w życie. Jeśli jednak spełnią się czarne scenariusze i Polacy zacisną pasa szukając tańszej formy rozrywki, to z kolei możemy się spodziewać, że beneficjentem mogą być media takie jak telewizja (rozumiana jako czas spędzany przed telewizorem) czy Internet (w którym również możemy
spodziewać się wzrostu czasu używania). A to z kolei z punktu widzenia mediowców ułatwi dotarcie do tych grup celowych z reklamą.

Kolejne trzy pozycje, na których polscy internauci przewidują cięcia (wskazania 41-43 proc. respondentów) to słodycze, samochód (wymiana) i remonty/wykończenie mieszkań/meble. Ze słodyczami zapewne jest podobnie jak z innymi używkami - papierosami czy alkoholem, że bardziej byśmy chcieli ich sobie odmówić dbając o formę i zdrowie niż naprawdę to robimy. W styczniu i lutym bowiem Centrum Monitorowania Rynku raportowało wzrosty sprzedaży ciastek i słonych przekąsek. Branża motoryzacyjna z kolei w pierwszym kwartale zanotowała wprawdzie 1,2 proc. wzrost sprzedaży nowych aut, jednak przy sporym udziale zakupów dokonywanych przez naszych sąsiadów Niemców i Słowaków (kupili niemal co piąty nowy samochód w Polsce). Zakup auta wiąże się także z dość długim procesem decyzyjnym, a Polacy przywykli do noworocznych wyprzedaży prawdopodobnie dokonali w pierwszym kwartale zakupów już dawno planowanych. Dopiero kolejne miesiące pokażą, w jakim stopniu tak naprawdę kryzys dotknie tę branżę. Zdecydowanie najodporniejszą na
wykreślanie z listy wydatków okazała się branża leków i suplementów diety. Na zdrowiu Polacy postanowili jednak nie oszczędzać. Tylko 15,5 proc. zadeklarowało ograniczenie swoich wydatków na te produkty, trochę większy odsetek (20,6 proc.) prezentowała grupa osób w wieku powyżej 51 lat, co jest związane również z dużym udziałem w tej grupie emerytów - osób starszych.

Niechętnie też wskazywano na planowane ograniczenie wydatków na paliwo i produkty spożywcze. W tej kategorii natomiast marketerzy, pomimo relatywnie niewielkich wskazań, muszą liczyć się również z niekorzystnymi konsekwencjami kryzysu. Konsumenci po pierwsze będą przywiązywali większą wagę do decyzji zakupowych ważąc relację ceny do wartości znacznie uważniej niż w czasach prosperity. Z pewnością częściej skierują swoje kroki na zakupy do dyskontów, a stojąc przy półce sklepie będą bardziej niż dotychczas skłonni sięgnąć po inne, tańsze produkty i mniej znane marki bądź zmniejszyć częstotliwość używania niektórych produktów niwelując często wieloletnią pracę marketera nad zwiększaniem częstotliwości zakupu swojego produktu. Wyzwaniem dla marketerów jest zatem komunikacja, która pozwoli przekonać konsumentów o wartości swojej marki adekwatnej do ceny w sposób bardziej racjonalny niż dotychczas.

Co ciekawe tylko około 20 proc. respondentów zamierza oszczędzać na aktywności sportowej, kosmetykach, wizytach u kosmetyczki czy u fryzjera. Jak widać najwyraźniej w dobie kryzysu mamy w Polsce do czynienia z działaniem tzw. „efektu szminki”. Szczególnie kobiety skłonne są w trudnych czasach kompensować sobie choćby rezygnację z wakacji drobnymi przyjemnościami, a kosmetyk wydaje się niezastąpiony na poprawę nastroju.

Wnioski z badania tendencji Polaków do oszczędzania w kryzysie powstałej w jego pierwszych miesiącach wskazują na swego rodzaju czujność, ale i ostrożność konsumentów – internautów zarówno w kontekście deklaracji nt. planowanych cięć w wydatkach, jak i obszarów życia czy też kategorii produktowych, których one dotkną. Wyniki sprzedaży dóbr i usług, spośród podawanych przez Polaków jako pierwsze w kolejności do ograniczenia, pokażą dopiero w najbliższych miesiącach, jak faktycznie zachowujemy się jako konsumenci w kryzysie, i jak rzeczywiście dbamy o zawartość naszych portfeli.

Wybrane dla Ciebie

Nakaz rozbiórki mikrolokali w Krakowie. Deweloper walczy w sądzie
Nakaz rozbiórki mikrolokali w Krakowie. Deweloper walczy w sądzie
Złoty interes w aptekach. NFZ płaci fortunę
Złoty interes w aptekach. NFZ płaci fortunę
Rolnicy mają 5 godzin. Kontrowersyjne ograniczenia na Dolnym Śląsku
Rolnicy mają 5 godzin. Kontrowersyjne ograniczenia na Dolnym Śląsku
Zamówiła telefon za 500 zł, została oszukana. Oto co było w przesyłce
Zamówiła telefon za 500 zł, została oszukana. Oto co było w przesyłce
Zalewa nas kapusta z zagranicy. Niemcy zarobili ponad 16 mln zł
Zalewa nas kapusta z zagranicy. Niemcy zarobili ponad 16 mln zł
To koniec kultowego baru w Gdańsku. Działał prawie 30 lat
To koniec kultowego baru w Gdańsku. Działał prawie 30 lat
Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Jedyna taka huta na świecie upada. Pracę straci 300 osób
Jedyna taka huta na świecie upada. Pracę straci 300 osób
Poseł proponuje dopłaty bobrowe dla rolników. Resort odpowiada
Poseł proponuje dopłaty bobrowe dla rolników. Resort odpowiada
Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów