Rozwój morskiej energetyki wiatrowej może dać ok. 9 tys. miejsc pracy

Zakłada się, że do 2030 r. mogą być zbudowane farmy wiatrowe o mocy
6 GW, co oznacza zainwestowanie ok. 20 mld euro

Rozwój morskiej energetyki wiatrowej może dać ok. 9 tys. miejsc pracy
Źródło zdjęć: © PAP/Lech Muszyński

10.10.2012 16:39

W środę w Sopocie rozpoczęła się I Konferencja i Targi Offshore. Uczestniczy w nich ok. 250 osób z kilkudziesięciu firm; na targach prezentuje się 9 firm, m.in. stocznia Crist z Gdańska i Energomontaż Północ Gdynia.

"Morska energetyka wiatrowa na Bałtyku ma bardzo duży potencjał wzrostu i teraz jesteśmy w przełomowym momencie rozwoju tego sektora w Polsce" - ocenia prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, Krzysztof Prasałek.

Polska ze względu na długość linii brzegowej i znaczący obszar morza terytorialnego posiada jeden z najlepszych potencjałów technicznych dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej (offshore) na Bałtyku. Obecnie ten potencjał szacuje się na 20 GW.

Podczas konferencji prasowej w środę w Sopocie Prasałek powiedział, że pierwsza polska farma wiatrowa może powstać w 2020 roku. Nie potrafił powiedzieć, gdzie ona powstanie.

Prezes Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej, Bogdan Gutowski uważa, że "Polska ma spore zasoby wiatrowe i to za darmo, grzechem byłoby niekorzystanie z nich, zwłaszcza, że Europa z tego korzysta i tworzy dzięki temu nowe miejsca pracy".

Uczestnicząca w konferencji Anne-B,n,dicte Genachte, ekspert ds. offshore z Europejskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej powiedziała podczas konferencji prasowej, że w Europie pod koniec czerwca br. moc morskiej energetyki wiatrowej wynosiła 4,5 GW a w branży zatrudnionych było 35 tys. osób. Oceniła, że do 2020 r. w Europie moc tej energetyki będzie wynosić ok. 40 MG a zatrudnionych będzie ok. 170 tys. osób. W 2030 r. ma to być 150 MG mocy i miejsce pracy dla ponad 300 tysięcy osób.

Zaznaczyła, że wszystkie badania na temat wpływu farm wiatrowych na środowisko wykazały, że nie jest on negatywny. Pierwsza farma wiatrowa powstała w 1991 r. w Danii, jednak dopiero od 2000 r. farmy działają na większą skalę.

Gutowski zwraca uwagę, że polski potencjał rozwoju morskiej energetyki wiatrowej nie zostanie wykorzystany, jeśli nie będzie wsparcia rządu. "Przepisy są (w ub. roku weszła w życie znowelizowana ustawa o obszarach morskich, ułatwiająca budowę farm wiatrowych na morzu - PAP), ale chodzi o dobrą wolę i na razie nie widzimy woli rozwoju tej energetyki" - dodał. Obawia się, że "jeśli nie będzie decyzji politycznej, że energetyka morska jest czymś ważnym dla kraju, to chociaż są inwestorzy a polskie firmy mogłyby zarobić, to bez wsparcia państwa morska energetyka wiatrowa w Polsce się nie rozwinie".

Dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni, Andrzej Królikowski poinformował podczas konferencji, że do ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej wpłynęły 62 wnioski o wydanie pozwolenia na wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp, konstrukcji i urządzeń dla morskich farm wiatrowych. Minister wydał 13 pozwoleń, trzy decyzje negatywne a w pozostałych przypadkach trwa postępowanie administracyjne.

Podczas konferencji zwrócono uwagę, że morska energetyka wiatrowa jest też szansą na ożywienie polskich stoczni i branży hutniczej.

Jak twierdzą organizatorzy spotkania w Sopocie, Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej i Polskie Towarzystwo Morskiej Energetyki Wiatrowej, Konferencja i Targi Offshore w Sopocie są pierwszym wydarzeniem w kraju poświęconym w całości morskiej energetyce wiatrowej. (PAP)

(JK)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)