RPP nie zmieni stóp - analitycy banków w Londynie (opinia)
06.03. Londyn (PAP) - Analitycy banków w Londynie nie przewidują zmiany stóp procentowych NBP w środę (główna stopa wynosi 4,5 proc.). Oczekują zarazem utrzymania jastrzębiego...
06.03.2012 | aktual.: 06.03.2012 10:38
06.03. Londyn (PAP) - Analitycy banków w Londynie nie przewidują zmiany stóp procentowych NBP w środę (główna stopa wynosi 4,5 proc.). Oczekują zarazem utrzymania jastrzębiego tonu. Różnią się za to istotnie w ocenie perspektywy dla polityki pieniężnej.
W swych analizach uwypuklają to, że wynik PKB za IV kw. 2011 r. był lepszy od prognoz (4,3 proc. rdr), stopa inflacji towarów i usług konsumpcyjnych jest znacznie powyżej celu (4,1 proc. rdr w styczniu wobec 4,6 proc. rdr w grudniu), zaś wskaźniki wyprzedzające sugerują hamowanie gospodarki.
RPP zapozna się także z nowymi ocenami wzrostu i inflacji zespołu badawczego NBP, które mogą mieć wpływ na decyzję. Zdaniem JP Morgana marcowy raport NBP o inflacji podniesie jej średnioroczną prognozę za 2012 r. do 3,5 proc. z 3,1 proc. w poprzednim raporcie, choć obniżka stopy inflacji do 2,5-3,0 proc. jest zdaniem banku wciąż możliwa w 2013 r.
"Nie spodziewamy się istotnej zmiany tonu RPP przed kwietniem-majem, gdy Rada pozna dane o inflacji za marzec. Naszym zdaniem potwierdzą one, że inflacja wróciła do docelowego pasma wahań. Dalsze ostre umocnienie złotego może skłonić RPP do wcześniejszej zmiany nastawienia na gołębie, ale nasz podstawowy scenariusz tego nie przewiduje" - ocenia JP Morgan.
Bank zakłada obniżkę stóp w II połowie br. o 50 pb. Pierwsza z nich w wys. 25 pb nastąpiłaby w III kw. br. Identyczną perspektywę dla polityki pieniężnej przyjmuje Morgan Stanley. Sądzi, że nie ma argumentów za podwyżką stóp, ponieważ zarówno inflacja jak i dynamika wzrostu obniżają się.
Obniżkę stóp w br. przewiduje także Barclays Capital (BarCap). W jego opinii NBP ma zbyt optymistyczną perspektywę wzrostu dla gospodarki.
W przeciwieństwie do JP Morgana, MS i BarCap, Bank of America Merrill Lynch przewiduje podwyżkę stóp procentowych z uwagi na prężny wzrost gospodarki i podwyższoną inflację. W świetle lutowego odczytu wskaźnika PMI za luty, niższego o 2,1 pkt od poziomu ze stycznia, BofA ML jest jednak mniej pewien, czy podwyżka nastąpi w marcu, tak jak przewidywał.
Według innego banku - BNP Paribas, Rada stanie w obliczu dylematu: odczyt PKB za IV kw. ubiegłego roku był wyższy od oczekiwań, ale przyrost konsumpcji wyhamował kdk, co oznacza niższą presję popytową na ceny. Inny dylemat stwarza dla Rady obniżka styczniowej stopy inflacji przy wysokiej dynamice płac za ten miesiąc (8,1 proc. rdr wobec 4,4 proc. rdr w grudniu).
"Podczas, gdy w 2012 r. przewidujemy niższe tempo wzrostu gospodarki i niższą inflację, średniookresowa perspektywa inflacyjna musi stać się czytelniejsza, by RPP zapoczątkowała cykl obniżek" - zaznaczają analitycy BNP Paribas.
W szczególności Rada nie ma jasności, czy wysoki wzrost płac w styczniu i niski odczyt PMI w lutym spowodowały czynniki jednorazowe - wskazuje francuski bank.
Szwajcarski bank UBS przekonany jest, że RPP podniesie stopy "tylko w sytuacji, gdyby złoty znów znalazł się pod silną presją, a obniży je tylko wówczas, gdyby popyt krajowy miał się załamać".
Inny szwajcarski bank Credit Suisse uważa za mało prawdopodobną podwyżkę stóp procentowych w czasie, gdy - jak na to wskazują wskaźniki wyprzedzające (m. in. nowych zamówień) - gospodarka zwalnia.
CS sądzi zarazem, że spowolnienie w Polsce będzie łagodne (m. in. dzięki dobrym wskaźnikom koniunktury w Niemczech), a wzrost PKB ustabilizuje się w 2012 r. na poziomie ok. 0,5 proc. kdk. W ujęciu średniorocznym CS prognozuje 3,0 proc. rdr. (PAP)
asw/ asa/