Rubel ostro w górę. Bank Rosji znowu interweniuje
Rubel nadrobił do złotego ponad procent w środę, a w ciągu miesiąca już pięć procent. Skup walut przez Bank Rosji nie daje efektów. Popyt na rosyjską walutę rośnie w miarę wzrostu cen ropy naftowej.
01.03.2017 | aktual.: 01.03.2017 13:38
Za złotego na rynku forex trzeba było w środę płacić 14,20 rubli. To o 1,2 proc. mniej niż dzień wcześniej i aż 5,1 proc. mniej niż jeszcze na początku lutego.
Rosyjska waluta nadrabia zresztą straty nie tylko do złotego. Podobnej skali wzrosty obserwowane są dziś względem większości walut świata. Powodem jest wzrost cen ropy naftowej.
W ciągu ostatniego tygodnia notowania ropy Brent poszły w górę o 1,5 proc., zbliżając się do poziomu 57 dolarów za baryłkę. Coraz wyraźniej widać na rynku efekt porozumienia OPEC z krajami spoza kartelu, m.in. z Rosją o redukcji wydobycia.
Popularności rosyjskiej waluty nie zaszkodził powrót Banku Rosji do skupu twardych walut z rynku. Po przerwie w środę władze banku wróciły do informacji o interwencjach na rynku. 27 lutego zaangażowano 6,4 mld rubli do kupna 109,6 mln dolarów.
Odkąd Bank Rosji rozpoczął skup walut z rynku na początku lutego, wydał już łącznie 82 mld rubli. Mimo tego względem euro rubel nadrobił w tym czasie 5,5 proc., do dolara 3,4 proc.
To wskazuje na powrót kapitału do Rosji. Tej natomiast nie na rękę jest mocny rubel, bo przez to koszty produkcji ropy liczone w rodzimej walucie rosną i maleje przez to rentowność koncernów, a rośnie koszt wydobycia.