Rynki czekają na posiedzenia banków centralnych USA, eurolandu i Szwajcarii

Ekonomiści oceniają, że spokojna wtorkowa sesja na rynku walutowym jest efektem wzmożonego wyczekiwania inwestorów na decyzje, które zapadną na posiedzeniach banków centralnych w USA, strefie euro oraz w Szwajcarii.

16.09.2014 16:30

Dla rynku długu dodatkowe znaczenie może mieć publikacja danych o produkcji przemysłowej w sierpniu.

"Czekamy na posiedzenia banków centralnych w USA, strefie euro oraz w Szwajcarii. Istotne będą komentarze i decyzje Fed oraz przyszłość programu LTRO w strefie euro. Jeśli chodzi o Szwajcarię, to być może SNB zdecyduje się na wprowadzenie ujemnej stopy, co byłoby impulsem do umocnienia złotego" - powiedział PAP Marcin Turkiewicz, szef dilerów z mBanku.

W środę decyzję w sprawie stóp procentowych ogłosi Rezerwa Federalna USA. Dzień później uczyni to bank centralny Szwajcarii.

EBC ogłosił w czerwcu, że zamierza udzielić bankom kolejnych pożyczek w ramach programu LTRO. Wartość planowanego ukierunkowanego LTRO ma wynieść 400 mld euro przy zapadalności do 2018 r. Program zostanie wdrożony w dwóch etapach: we wrześniu i w grudniu 2014 roku.

"Z pewnością te wydarzenia i reakcje na nie rynków bazowych będą miały większe znaczenie dla złotego niż krajowe dane" - dodał Turkiewicz.

Dodał, że nie należy zapominać także o wpływie na rynek napiętej sytuacji geopolitycznej na wschodzie Europy.

"Na ten tydzień widzę dla złotego korytarz 4,18-4,21 za euro. Dopiero wybicie z tego przedziału da trwalszy impuls do osłabienia bądź umocnienia złotego. Większe prawdopodobieństwo widzę dla realizacji scenariusza umocnienia złotego" - powiedział.

Zdaniem Pawła Radwańskiego, dilera SPW z banku BGŻ, najważniejszym wydarzeniem kształtującym notowania na polskim rynku długu będzie posiedzenie Fed.

"Na razie rynek jest dość ospały, inwestorzy nie są zbyt aktywni. Utożsamiam tę sytuację z faktem, że rynki wyczekują z niecierpliwością na spotkanie Fed. W szczególności ważne będzie to, czy Fed rozwieje oczekiwania inwestorów na zaostrzenie retoryki. Jest na to szansa, wypowiedzi ze strony Rezerwy mogą się okazać bardziej gołębie. Wtedy przełoży się to na spadki rentowności na rynkach bazowych, a w konsekwencji także w Polsce" - powiedział PAP Radwański.

"Nasz rynek nadal pozostaje w korelacji do rynków bazowych" - dodał. W jego ocenie, wpływ na notowania na FI będzie miał także odczyt danych o produkcji przemysłowej w sierpniu. "Konsensus rynkowy wskazuje, że produkcja była w sierpniu dodatnia. Ja uważam, że publikacja danych może wskazać na ujemną wartość. To byłoby dodatkowym wsparciem dla spadków rentowności" - powiedział Radwański.

Radwański dodał, że wtorkowa sesja była spokojna. "Obroty są małe, ruchy na poziomach bardzo niewielkie. Dopiero po południu na rynku pojawiło się trochę zainteresowania ze strony podażowej. Wciąż poruszamy się w ślad za rynkami bazowymi" - powiedział.

"Krajowe dane z rynku pracy powinny być wsparciem dla rynku, podobnie jak wczorajsze dane o inflacji. Tego przełożenia na rynek jednak nie było dziś widać" - dodał.

Główny Urząd Statystyczny we wtorek podał, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sierpniu wyniosło 3.893,23 zł, co oznacza, że rdr wzrosło o 3,5 proc., a mdm spadło o 1,8 proc. Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że wynagrodzenie w sierpniu rdr wzrosło o 3,9 proc., a w ujęciu miesięcznym spadło o 1,4 proc.

Urząd podał także, że w przedsiębiorstwach w sierpniu było zatrudnionych 5.534,6 tys. osób, czyli rdr zatrudnienie wzrosło o 0,7 proc., a w ujęciu miesięcznym wzrosło o 0,1 proc. Analitycy prognozowali, że zatrudnienie rdr wzrosło o 0,8 proc., zaś mdm wzrosło o 0,1 proc.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)