Rynki finansowe nie zauważyły polskich wyborów
Zdaniem cytowanego przez gazetę Jerzego Bielewicza, finansistę, prezesa Stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek", dzieje się tak, gdyż obaj główni kandydaci sprawiają wrażenie, jakby nie interesowały ich sprawy gospodarcze. Żaden z pretendentów nie poruszał w kampanii kluczowych dla kraju zagadnień, takich jak np. dług publiczny, deficyt finansów publicznych, zapaść służby zdrowia.
Drugą przyczyną braku reakcji rynków na wybory prezydenckie jest jego zdaniem fakt, że czynnikiem determinującym nasz rynek walutowy jest sytuacja międzynarodowa, czyli wahania dolara i euro, mające silny wpływ na złotego. Tylko przedstawienie realnego projektu uzdrowienia finansów publicznych może zainteresować rynki i wzbudzić ich pozytywną reakcję - czytamy w "Naszym Dzienniku".