Rząd oferuje nauczycielom najwyżej 28 proc. podwyżki
Rumuński rząd zdecydował w
poniedziałek o podwyższeniu płac nauczycieli maksymalnie o 28
proc. w dwóch etapach - ogłosił premier Calin Popescu Tariceanu.
Według niego budżet państwa "nie może pozwolić sobie" na więcej.
Nauczyciele zagrozili przeprowadzeniem 18 listopada strajku generalnego, domagając się podwyżek o 50 proc. zgodnie uchwałą parlamentu, której sprzeciwia się rząd.
_ Nauczyciele, których zarobki są najniższe, otrzymają podwyżkę o 28 proc. Ta kwota będzie mniejsza dla nauczycieli o lepszych zarobkach. Średnio podwyżka wyniesie 10 proc _. - zapowiedział Tariceanu, wychodząc ze spotkania z rządem.
_ To pozwoli nam na utrzymanie równowagi makroekonomicznej i zmniejszenie różnicy między najwyższymi i najniższymi płacami _ - dodał.
Kilku przywódców związkowych odrzuciło propozycję rządu, zapewniając, że podtrzymują swoją decyzję o rozpoczęciu protestów.
_ Prawo zostało przyjęte i powinno być przestrzegane _ - twierdzi jeden z przywódców związkowych Aurel Cornea.
Walka między związkami zawodowymi nauczycieli i rządem odbywa się na mniej niż trzy tygodnie przed wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na 30 listopada. Podwyżkę pensji nauczycieli uchwalono w parlamencie siłami partii opozycyjnych, które rywalizują o głosy wyborców. (PAP)
keb/ kar/