Rząd szykuje skok na OFE, bo jest pod ścianą

Ci, którzy liczyli, że rząd weźmie sobie do serca zastrzeżenia w sprawie reformy OFE kilkudziesięciu instytucji, w tym wielu państwowych będą srodze zawiedzeni - pisze "Rzeczpospolita". W ocenie gazety zmiany w projekcie zaproponowane przez rząd są kosmetyczne.

Obraz
Źródło zdjęć: © JOHN THYS / AFP

Jak czytamy podstawowe założenia zmian w OFE pozostały bez zmian. O jeden miesiąc wydłużono czas na podjęcie decyzji przez podatników czy chcą by część ich składki trafiała do OFE czy do ZUS. Zmniejszono również restrykcje w sprawie reklamowania OFE oraz prawdopodobnie zmiano ulegnie 75 proc. minimalny limit inwestycji funduszy w akcje.

- Te zmiany nie rozwiewają żadnych wątpliwości i żadnych zastrzeżeń, których było tak dużo. zmiany są drobne i można przypuszczać, że służą jedynie temu, żeby Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej mogło powiedzieć, iż przeprowadziło konsultacje projektu - komentuje Małgorzata Rusewicz, prezes Izby gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.

Wszystko wskazuje na to, że klamka już zapadła i demontaż drugiego filaru jest już przesądzony - ocenia "Rzeczpospolita". Bez przejęcia z drugiego filaru ok. 150 mld zł (dzięki umorzeniu obligacji) w przyszłym roku możemy przekroczyć tzw. drugi próg ostrożnościowy, czyli 55 proc. PKB. Dzięki w rewolucji w OFE dług jednorazowo spadnie do 47,1 proc. PKB, jednak jak przekonują ekonomiści znów będzie narastał.

- Uważam, że wkrótce znowu sięgniemy 55 proc. PKB. Tyle, że wtedy nie będzie możliwości skoku na jakieś drugie OFE - uważa Mirosław Gronicki, były minister finansów.

Według gazety rząd jest jednak pod ścianą, bo przed najbliższym maratonem wyborczym nie może sobie pozwolić na taką porażkę wizerunkową, jaką byłoby przekroczenie progu ostrożnościowego i związane z nim cięcia wydatków. To dlatego forsuje zmiany w OFE nie zważając na krytyczne opinie i tak poważne zarzuty, jak niekonstytucyjność.

- To niebywały skandal, że rząd chce po zbawić prywatne osoby ich własności. Kieruje się tu filozofią: przepchniemy to prawo, a nawet jeśli Trybunał Konstytucyjny się nim później zajmie, to będzie po wszystkim - ocenia prof. Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Wybrane dla Ciebie
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce
To hit cmentarzy. "Najlepszym rozwiązaniem byłoby ich wycofanie"
To hit cmentarzy. "Najlepszym rozwiązaniem byłoby ich wycofanie"
1900 wakatów. Biedronka rekrutuje w całym kraju. Oto stawki na start
1900 wakatów. Biedronka rekrutuje w całym kraju. Oto stawki na start
Podwyżki w mieście wojewódzkim. Radni za wyższymi podatkami
Podwyżki w mieście wojewódzkim. Radni za wyższymi podatkami
Szukają ludzi do pracy. Oferują 115 tys. zł i mieszkanie za darmo
Szukają ludzi do pracy. Oferują 115 tys. zł i mieszkanie za darmo
Ktoś chciał zrobić krzywdę dzieciom. Śledztwo stanęło. Oto dlaczego
Ktoś chciał zrobić krzywdę dzieciom. Śledztwo stanęło. Oto dlaczego