Sadownicy apelują do sieci marketów. Chcą, by na półkach znalazły się wyłącznie polskie jabłka
Sadownicy chcą, by sieci "zaprzestały importu" jabłek i oferowały klientom tylko polskie owoce. Ich zdaniem w tym roku na sklepowych półkach dominują jabłka zagraniczne. - Jest to dla nas całkowicie niezrozumiałe i zagraża całej polskiej gospodarce! - piszą w apelu.
26.09.2018 | aktual.: 27.09.2018 11:39
Pod apelem skierowanym do sieci marketów podpisał się zarząd Związku Sadowników RP.
Jak piszą sadownicy, polska jest europejskim liderem w produkcji jabłek, a krajowe owoce są "ładne i okazałe".
- Te walory są doceniane przez konsumentów, którzy zdecydowanie preferują polskie owoce od importowanych - czytamy w treści apelu. - Niestety, mimo naszej olbrzymiej produkcji i zadowalającej współpracy handlu w latach poprzednich z polskimi sadownikami, na półkach polskich supermarketów dominują w tym roku jabłka importowane. Zastępują one krajowe owoce. Przez ten niekontrolowany import polscy producenci ponoszą olbrzymie straty finansowe. Jest to dla nas całkowicie niezrozumiałe i zagraża całej polskiej gospodarce!
Jak piszą sadownicy, bieżący rok jest dla nich bardzo trudny, bo ceny oferowane w skupach są niższe niż koszty produkcji.
Dziś, w tym bardzo trudnym dla nas czasie, odwołujemy się do Państwa patriotyzmu i apelujemy o podjęcie działań w celu zwiększenia sprzedaży polskich owoców - czytamy w treści apelu. - Oferujemy wam owoce tu w Polsce. Dobrej jakości, świeżo zerwane. Kupione po cenie odnoszącej się do naszych kosztów produkcji, na sklepowej półce będą konkurencyjne dla jabłek importowanych i zachęcające dla konsumenta.
Tegoroczne warunki pogodowe bardzo dobrze wpłynęły na zbiory jabłek. Według szacunków ekspertów, polscy sadownicy mogą zebrać od 4,5 do 5 mln ton jabłek.
Udane zbiory oznaczają jednak niską cenę w skupach. Za kilogram jabłek przeznaczonych dla przetwórni rolnicy dostają 17 - 18 groszy za kilogram. Za jabłka deserowe - 60 - 70 groszy.
Trudna sytuacja wynika też z braku rąk do pracy i rosnących jej kosztów. Wielu sadowników przyznaje, że w tym roku jabłek nie opłaca się zbierać.