Sadowski: nie zaostrzać prawa - usprawnić wymiar sprawiedliwości

Zaostrzanie prawa dotyczącego parabanków, co proponuje prokurator generalny, nie rozwiąże żadnego problemu - uważa wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski. Zdaniem eksperta należy usprawnić wymiar sprawiedliwości i egzekwować istniejące prawo.

Sadowski: nie zaostrzać prawa - usprawnić wymiar sprawiedliwości
Sebastian Ogórek

27.08.2012 | aktual.: 27.08.2012 18:40

- To całkowicie błędne rozumienie sytuacji, jaka nastała na kanwie sprawy Amber Gold - tak Sadowski skomentował w rozmowie z PAP propozycję prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, by wprowadzić do prawa surowszą odpowiedzialność karną dla parabanków wywołujących szkodę o znacznej lub wielkiej wartości.

Seremet wyjaśnił na poniedziałkowej konferencji prasowej, że stosowna propozycja mogłaby sprowadzać się do tego, że odpowiedni przepis Prawa bankowego zakładałby odpowiedzialność za samo prowadzenie działalności parabankowej bez wymaganego zezwolenia i wywołanie szkody. Nie trzeba byłoby wykazywać zamiaru oszustwa - tak jak to jest obecnie.

- To absurd. Prawo w Polsce i tak jest zbyt szczegółowe - powiedział Sadowski. - Zaostrzanie represji uderzy w legalnie działających przedsiębiorców, a nie tych, którzy będą i tak starali się oszukiwać. Nie należy zwiększać represji, ale dążyć do usprawnienia wymiaru sprawiedliwości - dodał ekspert.

Zauważył, że oszustwa finansowe zdarzają się na całym świecie - przytoczył przykład tzw. piramidy Madoffa w Stanach Zjednoczonych, czyli piramidy finansowej na wielką skalę, za której stworzenie Bernard Madoff został skazany na wieloletnie więzienie.

- Różnica między Stanami Zjednoczonymi a Polską polega na tym, że tam prokuratura bardzo szybko zdobyła i przedstawiła dowody, które doprowadziły do natychmiastowego procesu. Przystąpiono też do egzekucji majątku Madoffa i jego rodziny, która brała w tym procederze udział. To pokazuje siłę i sprawność amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości w momencie identyfikacji problemu. Natomiast w Polsce o sprawie Amber Gold media informują nie od dziś, a wymiar sprawiedliwości zachowuje się, jakby o niczym nie wiedział. W Polsce wymiar sprawiedliwości po prostu nie działa jak powinien - podsumował Sadowski.

- To nie jest tylko sprawa klientów Amber Gold. To także dotyczy klientów biur turystycznych czy firm budujących autostrady, które nie dostały zapłaty za pracę. To wszystko pokazuje, że w Polsce nie można uzyskać ochrony kontraktowej przed sądem i pójść z legalnie zawartą umową, aby sąd rozstrzygnął spór - dodał ekonomista.

Zapowiedź Seremeta, że wszystkie sprawy z zawiadomienia Komisji Nadzoru Finansowego powinny być prowadzone w prokuraturach okręgowych, a te już rozpoczęte - w zależności od stopnia zaawansowania i prawidłowości ich prowadzenia, będą kontynuowane na szczeblu rejonowym lub przejęte przez prokuratury okręgowe - Sadowski ocenił jako niewiele wnoszącą. - Diagnoza prokuratora generalnego jest błędna. To nie jest sprawa błędu jednego czy drugiego prokuratora, ale niedziałania wymiaru sprawiedliwości jako takiego - wyjaśnił. Dodał, że przenoszenie dochodzenia na inny szczebel nie spowoduje zasadniczej zmiany jakościowej.

Prokurator generalny chce też, by w związku ze sprawą Amber Gold odwołany został ze stanowiska prokurator rejonowy Gdańsk - Wrzeszcz.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)