Samorządy pomyślą nad założeniem towarzystwa

Czy banki spółdzielcze, samorządy i firmy z branży rolno-spożywczej zdecydują się na utworzenie towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych? Z takim pomysłem już po raz kolejny wyszedł Jan Socha, były prezes Towarzystwa Ubezpieczeń Agropolisa.

Samorządy pomyślą nad założeniem towarzystwa
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

24.05.2010 | aktual.: 24.05.2010 11:38

Według niego TUW – czyli towarzystwo nienastawione na zysk, które ma zapewnić ubezpieczenie swoim członkom za jak najniższą cenę – byłby szansą na zorganizowanie taniej ochrony dla branży rolniczej i samorządów. Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że w 2009 r. samorządy wydały na składki około 700 mln zł, tymczasem towarzystwa wypłaciły odszkodowania o wartości tylko około 100 mln zł. Samorządy mogłyby więc zaoszczędzić sporo pieniędzy, będąc udziałowcami TUW.

Socha wskazuje, że także rynek ubezpieczeń dla rolników jest w Polsce wciąż niezagospodarowany. Według jego szacunków co roku towarzystwa zbierają od nich około 350 mln zł składek, ale średnia składka z OC rolników wynosi około 31 zł, a średnia wartość składki z ubezpieczeń budynków rolnych to 282 zł. – W takiej sytuacji trudno liczyć na większe zaangażowanie firm ubezpieczeniowych w tym sektorze – twierdzi Socha.

Według byłego prezesa Agropolisy sektor rolno-spożywczy mógłby zagwarantować nawet 700 – 900 mln zł rocznej składki w najbliższych latach, a w dłuższym terminie nawet 1,5 mld zł rocznie.By założyć TUW, potrzeba około 13,5 mln zł. Według Sochy założycieli powinno być od dziesięciu do 30. Docelowo reprezentowaliby około 40 proc. kapitału.Co o inicjatywie sądzą przedstawiciele podmiotów, które miałyby zostać udziałowcami?
– Pomysł jest godny rozważenia. Z tego co wiem, kilka podmiotów samorządowych i prywatnych wyraziło wstępne zainteresowanie tym projektem – mówi Andrzej Bobrowski, dyrektor departamentu rolnictwa i rozwoju wsi Urzędu Marszałkowskiego województwa wielkopolskiego w Poznaniu.

– Jeszcze nie trafił do nas tego rodzaju projekt. Oczywiście każdy rozważymy, ale w tej chwili bardzo dobrze się nam współpracuje z Concordia Polska TUW – twierdzi Paweł Pawłowski, prezes Spółdzielczej Grupy Bankowej, którą tworzy Gospodarczy Bank Wielkopolski i 150 innych banków spółdzielczych.

To właśnie dla Concordia Polska TUW – którego portfel w znacznym stopniu wypełniony jest polisami rolnymi – nowe towarzystwo byłoby największym konkurentem.

Do 1999 r. większość udziałów Concordii miały banki spółdzielcze. Potem oddały kontrolę niemieckiemu holdingowi Concordia Versicherung. Dziś Gospodarczy Bank Wielkopolski ma niespełna 1 proc. udziałów w TUW. – Banki spółdzielcze oddały kontrolę nad Concordią, bo okazało się, że mają za mało środków, a biznes ubezpieczeniowy nie jest tak łatwy, jakby się zdawało – wyjaśnia Piotr Narloch, prezes Concordia Polska TUW. Nie chce oficjalnie komentować inicjatywy Sochy.

Kiedy projekt może ruszyć? Socha zakładał, że w połowie 2010 roku. Dziś już wiadomo, że ten plan nie będzie zrealizowany. – Marszałkowie województw mieli debatować nad nim pod koniec maja, ale spotkanie zostało odwołane z powodu powodzi – wyjaśnia Andrzej Bobrowski.

To już kolejna próba powołania do życia towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych podejmowana przez Sochę. W 2004 r. został szefem zespołu, który miał utworzyć instytucję, a wśród jego członków byli także przedstawiciele, m.in. KRUS, Krajowego Związku Banków Spółdzielczych, Agencji Nieruchomości Rolnych. Pomysł nie został zrealizowany.

Piotr Rosik

PARKIET

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)