Sędziowie powiedzieli "nie" ministrowi. Bronią swojego prezesa

68 spośród 70 sędziów z SO w Łodzi przyjęło uchwałę sprzeciwiającą się próbom odwołania prezesa. Twierdzą, że części z nich nieoficjalnie proponowano już zajęcie jego miejsca - informuje "Wprost".

Sędziowie powiedzieli "nie" ministrowi. Bronią swojego prezesa
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Adam Warżawa

To pierwsza tego typu uchwała w Polsce. Spośród 70 sędziów orzekających w Sądzie Okręgowym w Łodzi pod uchwałą popierającą aktualnego prezesa opowiedziało się 68 z nich, a 2 oddało głosy nieważne. Decyzję o uchwale podjęli ze względu na ponawiane próby ze strony ministerstwa, zmierzające do usunięcia obecnego prezesa ze stanowiska.

Pojedynczy sędziowie SO w Łodzi mieli być wzywani do Warszawy na poufne rozmowy w Ministerstwie Sprawiedliwości - donosi "Wprost". Broniąc prezesa Krzysztofa Kacprzaka, który swoją funkcję pełni od 2015 roku, podkreślają, że zgodnie z życzeniami polityków zarządza on sądem sprawnie i pomimo aż 16 wakatów sędziowskich, wynikających z działań ministerstwa, udało mu się zmniejszyć zaległości. W pierwszym półroczu tego roku do tego sądu wpłynęło 18 tysięcy spraw a zakończono ich 18 600, czyli pozbyto się zaległości nawarstwionych w poprzednich latach - czytamy na stronie tygodnika. Skrócił się także przeciętny czas trwania postępowania oraz czas oczekiwania na pierwszy termin rozprawy.

- Wyrażamy pozytywną opinię o dotychczasowym sposobie sprawowania funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Łodzi przez S.S.O. Krzysztofa Kacprzaka. Uważamy, że Sąd Okręgowy w Łodzi jest sądem sprawnie zarządzanym, a podejmowane w ostatnim czasie działania o charakterze administracyjno-organizacyjnym wskazują na wolę jak najlepszej współpracy z ministerstwem sprawiedliwości w tych obszarach, które mają na celu usprawnienie funkcjonowania sądu, przyśpieszenie rozpoznawania spraw i lepszą komunikację z obywatelami - piszą łódzcy sędziowie w uchwale.

- W konsekwencji, odwołanie prezesa Krzysztofa Kacprzaka, przed połową kadencji, na podstawie art. 17 ustawy z dnia 12 lipca 2017 r. o zmianie ustawy o ustroju sądów powszechnych byłoby, w naszej ocenie, decyzją czysto polityczną, mającą za jedyny cel wymienienie prezesa niezależnego na prezesa bardziej dyspozycyjnego - tłumaczą.

- Powołując się na art. 10 i art. 173 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej oraz działając zgodnie ze ślubowaniem, które każdy z nas obejmując obowiązki sędziego składał, niniejszym wyrażamy nasz głęboki sprzeciw wobec obsadzania w takim trybie i z taką intencją funkcji prezesa naszego Sądu - piszą dalej.

sądprawokonstytucja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)