Sesja bez znaczenia
Impuls cenowy zainicjowany przez popyt 7. marca wytracił w piątek swój impet w rejonie bariery podażowej: 2366 – 2369 pkt. Jak pamiętamy strefa została w porannej fazie handlu naruszona, po czym już do końca jej trwania nieco większą aktywnością wykazywał się obóz sprzedających (również w trakcie ostatniej godziny, gdy ustalano ostateczną cenę rozliczeniową marcowej serii kontraktów).
20.03.2012 08:35
Impuls cenowy zainicjowany przez popyt 7. marca wytracił w piątek swój impet w rejonie bariery podażowej: 2366 – 2369 pkt. Jak pamiętamy strefa została w porannej fazie handlu naruszona, po czym już do końca jej trwania nieco większą aktywnością wykazywał się obóz sprzedających (również w trakcie ostatniej godziny, gdy ustalano ostateczną cenę rozliczeniową marcowej serii kontraktów).
Na skutek nagłego pogorszenia się nastrojów w Eurolandzie początek poniedziałkowego handlu upłynął pod znakiem kontynuacji tendencji spadkowej zapoczątkowanej w piątek. W efekcie kontrakty bardzo szybko dotarły do intradayowej zapory popytowej Fibonacciego: 2340 – 2343 pkt. zbudowanej na bazie zniesienia 30.0% (elementem wzmacniającym wspomniany przedział wsparcia była przebiegająca tutaj także median line skonstruowana na wykresie 60. minutowym).
Co prawda strefa została w niewielkim stopniu naruszona, ale generalnie można było odczuć w tym rejonie wzrost aktywności popytu. Ten wzrost nie był jednak na tyle duży, by na FW20M12 mogło dojść do ukształtowania się ruchu odreagowującego. Zamiast kontry byków, rynek (jak to ostatnio ma w swoim zwyczaju) wszedł w fazę konsolidacji (ta tendencja okazała się niestety bardzo trwała, gdyż w trakcie kolejnych godzin handlu na rynku cały czas dominował ruch boczny). Ważną rolę odgrywała jednak zapora popytowa: 2340 – 2343 pkt., która ewidentnie powstrzymywała kontrakty przed dalszą przeceną.
Ostatecznie zamknięcie kontraktów, po równie sennej końcówce, wypadło na poziomie 2344 pkt. Stanowiło to niewielki spadek wartości FW20M12 w relacji do piątkowej ceny odniesienia wynoszący 0.3%.
Z wykresu wynika, że kontrakty oddaliły się wczoraj od bariery podażowej: 2366 – 2369 pkt. Stosunkowo istotną rolę odegrała jednak lokalna zapora popytowa Fibonacciego: 2340 – 2343 pkt. Warto podkreślić, że to właśnie w tym rejonie cenowym koncentrował się wczoraj handel na FW20M12.
W swoich opracowaniach online sugerowałem, że w przypadku przełamania strefy: 2340 – 2343 pkt., szanse byków na szybkie uporanie się ze swoim przeciwnikiem w rejonie: 2366 – 2369 pkt. znacząco by się zmniejszyły.
Obecnie kluczową rolę przypisałbym jednak zakresowi: 2321 – 2323 pkt. Co istotne, ważnym wzmocnieniem strefy jest przebiegająca w tym rejonie median line. Silnym sygnałem technicznym obrazującym zmianę krótkoterminowego sentymentu rynkowego na FW20M12 byłoby zatem dopiero przełamanie w/w węzła popytowego. Uważam, że zlecenie zabezpieczające dla długich pozycji należałoby umiejscowić właśnie kilka punktów poniżej dolnego ograniczenia analizowanej strefy cenowej.
Aktualną zaporą podażową nadal pozostaje oczywiście zakres: 2366 – 2369 pkt. wraz z zieloną median line. Defensywnie zachowujący się wczoraj obóz popytowy nie był w stanie wykreować ruchu odreagowującego z rejonu wsparcia: 2340 – 2343 pkt. Do konfrontacji w przedziale: 2366 – 2369 pkt. w ogóle zatem nie doszło.
Podsumowując należy stwierdzić, że układ techniczny wykresu nie uległ po wczorajszej sesji zmianie. Nadal niewielką przewagę techniczną posiada popyt, ale jak na razie ten fakt nie wpływa zupełnie na przebieg handlu. Trzeba przyznać, że od dłuższego już czasu stopniowo spada zainteresowanie zawieraniem transakcji na GPW, co oczywiście znajduje swoje odzwierciedlenie w przebiegu poszczególnych sesji. Ewidentnie brakuje kapitału, który mógłby „dociągnąć” rynek do europejskiej stawki. Z drugiej strony silny Euroland, a zwłaszcza parkiety amerykańskie, nie pozwalają, by obóz podażowy mógł na GPW w nieco wyrazistszy sposób zaakcentować swoją obecność. Warto podkreślić, że odzwierciedleniem wzrostu presji popytowej (analizując tę kwestię przez pryzmat kontraktów) byłoby dopiero sforsowanie zapory podażowej: 2366 – 2369 pkt.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny