Sesja w cieniu wydarzeń politycznych
Przed środową sesją na GPW można było mieć nadzieję na kontynuowanie zwyżek z wtorku. Takiemu scenariuszowi sprzyjały wyniki giełd zagranicznych, indeksy w USA kończyły wtorkowe notowania ponad jednoprocentową zwyżką, dobrze rozpoczęły również dzień giełdy azjatyckie (Hang Seng +2,1%, Nikkei225 +1,1% na zamknięciu).
08.10.2009 09:05
Przed środową sesją na GPW można było mieć nadzieję na kontynuowanie zwyżek z wtorku. Takiemu scenariuszowi sprzyjały wyniki giełd zagranicznych, indeksy w USA kończyły wtorkowe notowania ponad jednoprocentową zwyżką, dobrze rozpoczęły również dzień giełdy azjatyckie (Hang Seng +2,1%, Nikkei225 +1,1% na zamknięciu).
Pierwsza faza sesji na warszawskim parkiecie mogła być dobrym przyczynkiem do późniejszych wzrostów, WIG20 otworzył się na nieznacznym plusie, a potem do wczesnych godzin popołudniowych wahał się wokół poziomu odniesienia. Płaski ruch głównego indeksu odbywał się przy znikomych obrotach i pomimo dość dużej zmienności na najważniejszych parkietach europejskich, gdzie przed południem obserwowaliśmy zwyżki, a w drugiej fazie sesji nastroje uległy zdecydowanemu pogorszeniu. Inwestorom krajowym z jednej strony brakowało silnych impulsów ze światowej gospodarki, kalendarz danych makro w środę był bardzo ubogi. Najważniejszą informacją był końcowy wynik PKB Eurolandu, który w II kwartale pomierzono na -0,2% (poprzednie wyliczenia to -0,1%). Z drugiej strony w mediach od rana mówiono o aferze rządowej związanej z "ustawą hazardową" i zamieszanie wokół najwyższych władz polskich wyraźnie szkodziło osłabiającemu się złotemu. Rynek akcji na początku opierał się tym wydarzeniom, ale po 13:00 strona podażowa zaczęła
dominować. W miarę zbliżania się otwarcia giełd w USA stawało się coraz bardziej oczywiste, że przynajmniej na początku będą zniżkowały. Sprzedający w ten sposób dostali kolejny argument i WIG20 kończył notowania na sporym minusie, tzn. -1,8% przy obrotach 993 mln PLN.
Drugi dzień tygodnia prawie całkowicie zniwelował z trudem wypracowaną zwyżkę z poniedziałku. Indeks szerokiego rynku zamknął się 1,17% poniżej odniesienia, minimalnie powyżej wsparcia. Negatywną przesłanką, płynącą z rynku po wtorkowej sesji, jest wykreślenie na wykresie dziennym czarnej świecy o znacznie większym korpusie niż dzień wcześniej, jednocześnie obejmującym poprzednią białą świecę. Układ ten sprawia, że powrót do mocnych wzrostów, po wyjściu ponad 37 500 pkt, nie jest już tak jednoznaczny, a wiara w szybkie ruchy do góry wygasa. Dodatkowo z szybkich oscylatorów wynika, że kolejne szczyty dla wskaźników mają tendencję malejącą, a RSI kolejny raz opadł poniżej linii sygnalnej, wskazując słabość popytu.
Analizując rynek w szerszym kontekście zauważyć można, że rynek nadal kreśli stosunkowo płaską korektę wobec mocnych wzrostów od początku roku. Wszystkie obecne wahania znajdują się w obrębie trendu wzrostowego i dopóki poziom aktualnie przebiegający w okolicach 35 500 pkt nie zostanie naruszony, trudno doszukiwać się jednoznacznych sygnałów zmiany trendu. Z drugiej jednak strony, obecna sytuacja na rynku znacznie różni się od tej z pierwszego półrocza a to z kolei daje argumenty podaży. Dzisiejsza sesja raczej nie odpowie na pytanie o dalsze losy trendu długoterminowego, ale w krótkim terminie istotnym będzie obrona najbliższego wsparcia, co zaważy na reszcie dnia.
BM Banku BPH