Sezon na sezonowych
Przepisy nie sprzyjają firmom zatrudniającym do pracy krótkoterminowej. Wyznaczają im
takie same rygory jak zwykłym pracodawcom. Te wolą więc szukać ludzi w szarej strefie niż w pośredniakach.
04.06.2009 | aktual.: 04.06.2009 11:03
Przedsiębiorcy narzekają na zbytni formalizm związany z doraźnym zatrudnianiem, co zwiększa jego koszty i przekłada się na zarobki.
Krótka praca, duży problem
_ Bardzo często pracownik sezonowy podejmuje zatrudnienie w jednej firmie kilkakrotnie w ciągu paru miesięcy. Za każdym razem pracuje w tych samych warunkach i z tymi samymi zagrożeniami dla zdrowia. Mimo to trzeba mu organizować badania lekarskie i szkolenia BHP. Realizacja tego obowiązku zajmuje całą dniówkę i w skali firmy, która cyklicznie zatrudnia, kosztuje niemałe pieniądze _ - mówi Henryk Michałowicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.
Kłopotliwy dla firm jest też obowiązek wydawania świadectwa pracy po każdym zakończonym okresie zatrudnienia, choćby nawet dana osoba za kilka dni ponownie podejmowała pracę. W Sejmie jest jednak projekt ustawy, która ma złagodzić ten biurokratyczny rygoryzm.
Firmy zatrudniające pracowników na sezon nie mogą również oczekiwać szczególnych względów ze strony urzędów pracy. Wsparcie PUP ogranicza się do skierowania pracowników. Nie można liczyć np. na żadne dodatkowe pieniądze w związku z realizacją ustawy o promocji zatrudnienia.
_ W tym wypadku możemy rozważyć jedynie finansowanie dojazdów do firmy osoby, którą skierowaliśmy do przedsiębiorcy potrzebującego pracowników _- mówi Anna Zmysłowska z Powiatowego Urzędu Pracy w Płońsku.
Duże obciążenia administracyjno-formalne związane z zatrudnieniem pracowników sezonowych, a także brak zachęt często skłaniają firmy do łamania prawa.
_ Inspektorzy ujawniają liczne przypadki pracy na czarno, tzn. bez pisemnych umów lub bez zgłoszenia do ubezpieczenia społecznego osób wykonujących prace sezonowe. Dotyczy to zwłaszcza małych firm branży budowlanej, placów budowy, gdzie na krótko zatrudnia się ludzi do prac instalacyjnych czy wykończeniowych. Ponadto wiele osób pracuje na czarno w handlu, gastronomii, rolnictwie oraz przy dystrybucji materiałów reklamowych _- informuje Danuta Rutowska, rzecznik prasowy głównego inspektora pracy.
Z danych PIP wynika, że w stosunku do osób zatrudnianych doraźnie i na krótko firmy nie respektują prawa pracy. Nagminne jest nieprzestrzeganie przepisów o czasie pracy, brak szkoleń wstępnych w zakresie BHP, zatrudnianie młodocianych do prac wzbronionych dla tej grupy - to niektóre z nich.
Odsiecz ze Wschodu
Coraz popularniejszym sposobem na pozyskanie ludzi do pracy sezonowej jest także sprowadzanie ich zza wschodniej granicy, zwłaszcza po złagodzeniu formalności związanych z legalizacją ich zatrudnienia.
W tym roku oprócz zapotrzebowania na pracowników sezonowych urzędy odnotowały poszukiwanie przez firmy osób do pracy na krótkie okresy ze względu na niepewną koniunkturę. Po jesiennych spadkach popytu na pracowników tymczasowych można mówić o wzroście zainteresowania zatrudnieniem okresowym zarówno po stronie zakładów pracy, jak i osób poszukujących zajęcia.
_ Często praca tymczasowa jest jedyną szansą na aktywność zawodową i zarabianie pieniędzy. Są jednak bariery prawne, które blokują możliwość korzystania z pracy tymczasowej i świadczenia jej. Część firm nie może zatrudniać takich pracowników, bo przeprowadziła niedawno zwolnienia grupowe. Niektóre ryzykują i mimo zakazu biorą pracowników z agencji _- mówi Monika Ulatowska, ekspert Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia.
Zwiększenie zainteresowania pracami sezonowymi czy na krótki okres jest widoczne, ale podejście samych bezrobotnych do tego rodzaju ofert bywa różne.
_ W naszym rejonie oferty prac sezonowych dotyczą w przeważającej mierze zatrudnienia w rolnictwie. Nie oszukujmy się, to robota ciężka, nie zawsze atrakcyjna zarobkowo _- mówi Anna Krawczyk z PUP w Grodzisku Mazowieckim.
_ Jutro mamy spotkanie z pracodawcą, który zatrudni na sezon 50 bezrobotnych. Ludzie ci będą pracować w branży spożywczo-przetwórczej. Na naszym terenie trudno o pracę, dlatego nawet zatrudnienie na krótki czas ma wzięcie _- mówi Anna Zmysłowska.
Tomasz Zalewski
Rzeczpospolita