Silne wzrosty na Wall Street
Mocne wzrosty na Wall Street i pozytywne nastroje podczas środowej sesji w Azji, pomogły rozpocząć sesję w Europie od zwyżek. Uwaga inwestorów będzie dzisiaj skierowana na europejskie rządy głosujące nad programami oszczędnościowymi.
16.06.2010 09:46
Kurs euro osiągnął we wtorek po południu poziom 1,235 USD, pomimo gorszego od oczekiwań odczytu niemieckiego indeksu ZEW i obniżenia o cztery stopnie rekomendacji dla Grecji. Niepokoje inwestorów związane ze strefą euro na pewno nie znikną w ciągu kilku najbliższych miesięcy, ale wczoraj krótkoterminowy sentyment poprawił się m.in. dzięki udanej emisji obligacji przez Hiszpanię. Wprawdzie premia, której wymagają inwestorzy w zamian za ponoszone ryzyko jest znacznie wyższa niż na początku roku, ale przynajmniej nie zabrakło popytu (chętni na obligacje 18 miesięczne złożyli ofertę ok. 3,5 razy więcej niż wartość podaży) i rząd pozyskał ponad 5 mld euro. Podobnie przebiegały niedawne emisje długu przez Irlandię i Portugalię.
Na Wall Street wtorkowa sesja kończyła się silnymi, ponad dwuprocentowymi wzrostami głównych indeksów, chociaż dane makroekonomiczne dotyczące rynku nieruchomości, podobnie jak publikacje z Europy, okazały się gorsze od oczekiwań analityków. Indeks S&P500 od końca ubiegłego tygodnia poruszał się w górę i bez większych postojów pokonał dystans od 1040 pkt. do 1110 pkt., więc naturalnym zachowaniem na najbliższe dni wydaje się odpoczynek kupujących i lekkie spadki. Dzisiejsze informacje o produkcji przemysłowej według ekonomistów mają wykazać szybszy wzrost aktywności niż przed miesiącem (0,9 proc. wobec 0,8 proc. m/m), a szacunki dotyczące nowowydanych pozwoleń na budowy również mówią o wzroście.
Opinia publiczna w USA żyje obecnie katastrofą ekologiczną, która już doprowadziła do zakazu połowów na ok. 40 proc. powierzchni Zatoki Meksykańskiej. Wczoraj rządowi naukowcy stwierdzili, że ropa wycieka z rury na dnie oceanu w tempie ok. 60 tys. baryłek dziennie , czyli dwukrotnie szybciej niż wcześniej oceniano i aż dwanaście razy więcej niż początkowo oceniał koncern BP. Barack Obama w specjalnym orędziu do Amerykanów zapowiedział, że zmusi brytyjskiego giganta paliwowego do utworzenia specjalnego funduszu na pokrycie strat, który aby uniknąć zbędnych procedur i biurokracji, będzie zarządzany nie przez BP, ale przez niezależną jednostkę. W środę europejscy politycy podejmować będą ważne decyzje - Francuzi i Hiszpanie mają głosować nad kolejnymi punktami programów oszczędnościowych, m.in. nad podniesieniem wieku emerytalnego.
KOMENTARZ PRZYGOTOWAŁ
Łukasz Wróbel, Open Finance
| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |